Ja nie stety jestem za młody na to żeby pamiętać stan wojenny ale powiem tak ze jak słyszę to mam ciary na skórze mam tylko nadzieje ze już nigdy to nie wruci i skońcu skończą się te cholerne wojny i już nie bedą cierpieli ludzie. Aniu cudnie masz w ogrodzie zima o każdej porze roku caluski miłego spokojnego dnia życzę ale znając ciebie to spokojny nie bedzie

grembosia napisał(a)

A dlaczego Ty psu pić wody nie dajesz?

Piękne widoczki, ale po świętach mogłaby przyjść już wiosna...

Jestem za!!!

Zuzia, Hania.... trzeba cieszyć się z tego co jest.. nawet z ładnej zimy, a nie pluchy i błota za oknem Co nie zmienia faktu, że mi ciągle zimno
Grembosiu - daję psu wodę, ale on cholernik jeden w domu nie che pić wody, tylko z jednej miski w jednym miejscu lub z ciurkadełek lub oczków wodnych..... a woda tylko nalana od razu robi się zamarznięta.. a ciepłej nie będzie pił... taki uparciuch po pańci... trzeba widzieć jego minę jak na siłę mu się podtyka wodę do picia...... głowa odwrócona w proteście i już ....
Kondzio - póki będą ludzie rządni władzy za wszelką cenę i ludzie którzy dają się podpuścić w imię ideałów..... wczoraj skończyłam czytać książkę "Adolf H"..... takich Adolfów jest pełno..... włos mi się jeżył na głowie jak to czytałam... w każdym z nas jest trochę z Hitlera... "Nikt nie ma władzy nad okolicznościami, ale każdy ma władzę wyboru." Świetnie napisana książka.. książka której się napewno nie zapomni od razu po odłożeniu na półkę.... ale trudna książka... Od idealisty do potwora krótka droga.... Diabeł jest Aniołem....... Jedna z najlepszych książek jakie czytałam. Chociaż na codzień lubię coś dużo lżejszego i relaksującego
Celinko - od siedzenia już tak zaczynam wyglądać... i muszę się zacząć ruszać... weszłam dziś na wagę i wiem że nie wejdę w spodnie narciarskie..... jak ja pojadę na spotkanie ogrodowiska.. buuuuuu

Aniu,wpadam w odwiedziny Fotki ptaków jak zwykle super,że też ja tak nie potrafię.Z resztą mam zbyt kiepski aparat,od tego trzeba zacząć...Do nas dziś przyleciał dzięcioł,mieliśmy z M radochę jak dzieci Potem sroka przepędziła towarzystwo i tak jakoś czas leci Taki mróz,że lepiej tylko przez okno obserwować,zmarzlak jestem.Pozdrawiam Aniu

asc napisał(a)

Dziś rocznica wybuch stanu wojennego.. była dokładnie taka sama pogoda jak dziś...
Ot taka refleksja......

Było więcej na minusie .
Przed ogłoszeniem stanu cieszyliśmy się z zamknięcia szkół bo było -20 C
Jak mieliśmy już iść do szkoły ogłoszono stan w .
Odbiegając od tematu dziś jest - 37 C i nikt nie zwalania z lekcji Moi chłopcy mają 30 min zwykle oblodzonego chodnika do szkoły .

Celina napisał(a)



A dlaczego Ty psu pić wody nie dajesz?

Piękne widoczki, ale po świętach mogłaby przyjść już wiosna...

Jestem za!!!

E tam po sylwestrze i Nowym Roku wiosna .Gdzie taka wyjątkowa noc w błocie

Bogdzia napisał(a)



Dziś rocznica wybuch stanu wojennego.. była dokładnie taka sama pogoda jak dziś...
Ot taka refleksja......

W Łodzi śnieg był większy niż dziś. Pamiętam ten dzień doskonale jakby był wczoraj. Dzieci na gwiazdkę dostały kulę że śniegiem i jakimś mikołajem, jedną na nich dwoje bo nic więcej nie udało mi się kupic.Czołgi na ulicach. Siostra z maleńkim dzieckiem sprowadziła sie do mnie bo mieszkała w samym śródmieściu i nie było wiadomo do czego będzie użyty czołg stojący pod jej domem.A ja cały dzień beczałam i klęłam na zmianę.

Ja byłam w piątej klasie.Dzień w dzień z koleżankami z klasy po lekcjach chodziłyśmy do kościoła i modliłyśmy się,żeby nie wybuchła wojna.
Chyba nas wysłuchano ...
Na moim osiedlu, na rondzie też stał czołg.Chłopcy chodzili oglądać go z bliska.Też się bałam do dziś boję się,żeby historia się nie powtórzyła bo jak znajomy już starszy pan były krótko gen. mi powiedział "Wojna nuklearna nikomu nie jest na rękę,a narzędzi do opanowywania terytorium dziś jest masa,nawet nie musi ginąć już wielu żołnierzy"I to jest prawda .Strategie też są bardzo "zmyślne"...
Oby ludzie opanowali swoje rządzę i zboczenia

U mnie na chwilkę pokazało się słońce przy czym płatki śniegu tańczyły jak zakochane dziewczyny na rozświetlonym niebie

Ania karm nas zdjęciami, przyjacielowi powiedz,że nie wolno tam łazić

Nie pamiętam jak było zimno tzn ile stopni mrozu, ale pamiętam, że było zimno...... i było duuuuuuzo śniegu. Miałam kurs taternicki...... w ramach ćwiczenia z asekuracji lotnej pojechaliśmy na pagórki ćwiczyć upadki z góry i wyłapywanie na linie takiego delikwenta.... Umoczyliśmy się w śniegu okrutnie.... wtedy nikt nie miał ubrań nieprzemakających..... byliśmy jak bałwanki.... i okazało się, że autobusy nie kursują, okazji nie złapaliśmy... oj daleko i zimno było do domu i te głupie czekania na przystanku i zdziwienie, że nic nie jeździ.... Dlatego dobrze pamiętam ten dzień..... I potem zabawa w nocne powroty z imprez... w radiu teraz mówią jakie były konsekwencje jak takiego nocnego marka przyłapano.... Oj nie raz nas przyłapano ...... ale nigdy nas nie zamknięto i nie spałowano Za to poznaliśmy wszystkie tajne przejścia, by nie iść ulicą I forma zabawy, komu się uda wrócić do domu bez złapania Taaaa młodość ma swoje prawa........
A starość też

Pies się zawsze wradza do państwa wiec czemu ten akurat miałby byc mniej odważny od swojej pani??
A tak na poważne to on głupi nie jest jal lód zacznie topniec zobaczysz że za nic tam nie wejdzie.

Jeszcze jedno : Zobacz u Agnieszki 973 ile tam ptactwa i jaki fajny karmnik zrobił jej M.