Sorki kochani, ale jestem fuul nieczasowa.. troszkę pracy mi się zebrało i szaleje w ogrodzie.. koleżanki Więc na swój ogród, dom i forum czasu brakło...
Wszytko poczytałam....
Za to pada deszczyk... nie ulewa i nie huragan.. taki co podlewa i dobrze, bo sucho. A ja nie mam kiedy podlewać ogrodu... próbowałam dziś rano wbić podpory pod roślinki.. i nie mas szans.. Wczorajsza zlewa tylko połamała i upierdutała to i owo, ale mokro to nie jest po niej..

I wieczorkiem miałam gościa czyli Madzię naszą z forum..
Madzia dzięki za wizytę I sorki, że sie spózniłam.... Madzia czekała aż wrócę z pracy pod drzwiami

Sucho ogromnie i ten deszczyk to za mało. W przerwie meczu kradłem beczce wodę aby chociaż trochę nawodnić pod świerkiem.

Mala_Mi napisał(a)

..Na dobranoc... wiąz.. wreszcie osiągnął poziom ziemi I to na trzeżwo

to ja swojemu zwiększę dawkę niech też sięga poziomów

Macham.

Bogdzia napisał(a)

Macham.

Ja już nawet nie macham..... przebiegłam się po ogrodzie i ręce złamuję jaki bałagan sie zrobił.. muszę tam pomachać łapkami, ale ..nie w tym tygodniu.. musi poczekać.

ZbigniewG napisał(a)

to ja swojemu zwiększę dawkę niech tez sięga poziomów

Mój nie dostaje żadnej dawki.. tylko opryski na szpeciele, bo co roku go niszczyły.. lata nie mógł doczekać z liśćmi... ale opryski pomogły.. i nie dość , że ma liście to i rośnie

Kałuża dostała nowy filtr..do wody, bo od zeszłęgo roku stary był popsuty... co tanie to drogie Woda koloru i przejrzystości szrekowej denerwowała..
Mam rozwalony skalniak, skrzynki do zamaskowania.. rośliny wywalone.. masakra...wiec nie posiedzę na forum...bo chociażby to muszę trochę ogarnąć..
A to fragment pobojowiska..

Aniu, normalnie szok przeżyłam, bo nie mam stu postów do nadrobienia

Przygoda z Panią Justyną miła bardzo.

zbigniew_gazda napisał(a)

Sucho ogromnie i ten deszczyk to za mało. W przerwie meczu kradłem beczce wodę aby chociaż trochę nawodnić pod świerkiem.

Zbyszek.. sucho to mało powiedziane.. popadało, a ziemia nawet tego nie poczuła.... musi jeszcze popadać, bo podlewanie to za mało Chociaż padało to w ziemi kratery z suszy.. patrzę po rabatach a tu z powodu suchości większość bylin padła...
Niestety nie jestem w stanie podlewać całego ogrodu bo musiałabym stać z wężem od rana do nocy i napaść na bank by zapłacić na wodę..
Jedni narzekają na deszcze, a my narzekamy na suszę.. w dodatku nie pada a zimno jak brrrr chyba +13 stopni. Szok termiczny...

Dzisiejsze różyczkowo...

Tess napisał(a)

Aniu, normalnie szok przeżyłam, bo nie mam stu postów do nadrobienia

Przygoda z Panią Justyną miła bardzo.

Tesiu... siedzę w terenie od rana do wieczora.. jak wpadam do domu to już właściwie pora iść spać.. wiec nie mam dostępu do kompa i nie mam czasu ...
Teraz też uciekam, bo ...najpierw praca.. jutro dzień dla domu, mus ogarnąć.. wiec stronek nie będzie przybywało jeszcze jakiś czas. Potem praca w terenie, na weekend goście.. odetchniecie z ulgą u mnie...

Widać wypielone z doskoku zielsko, którego nie mam keidy nawet pozbierać ...

Trzym się