Dziś wreszcie z komputera.... ale na chwilkę....
Na pytanie odpowiem .. potem..
Z okazji Mai, chrzcin i gości.. zlikwidowałam gnojówkę z wrotyczu.. teraz nie śmierdzi na parkingu (zalatywało też i dalej).. tylko w całym ogrodzie.. bo tu i tam podlałam... może do niedzieli przejdzie.. ja też śmierdzę niesamowicie... idę sie doszorować z zapachów.... pocieszam sie, ze jak wrotycz działa na wszy.. to przynajmniej tej inwazji nie muszę sie obwiać.. zlałam sie cała... ale bez głowy, jednak ten zapach... przeszedł na wskroś.. i w takich momentach .. ekologiczne sposoby walki z robalami tracą na korzyść środków chemicznych

Przynajmniej nie śmierdzą
Dziękuję za życzenia eMusiowi.. wrócił do żywych... i oby więcej NIE... oby...
Fotek nie mam.... po południu padał deszcz.... jedyny czas by coś zrobić.. nawet fotek sie eni dało ,, ale śmierdziucha przeniosłam na ogród... co za ulga.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.