Ania, co ty chcesz od tej jesieni? Przecież piękna w Twoim ogrodzie jest, żeby tylko trochę bardziej cieplejsza była...ale ma być po niedzieli, tej niedzieli

Ps
Garnek wyczyść popiołem drzewnym na sucho (tylko lekko zwilżoną ściereczką zamoczoną w popiole, mogą być nawet kawałeczki spalonego drewna)- trzyj, aż spalenizna puści (kilka razy po tym tarciu przepłucz wodą i znów trzyj nową porcją popiołu), a puści na pewno. To niezawodny sposób od wieków na czyszczenie przypalonych garnków.

albo weź druciak do teflonu i też ładnie wyczyścisz

Tobie zmarzły łapki po żurawkach , a ja rano od 8 siedziałam w ogrodzie , by chociaż 1,5 godz popracować . zamarzłam cała , a wyglądałam jak jożin z bażin po powrocie z tej gliny

spaleniznę można wyczyścić bez mozolnego szorowania - nalać wody (i w zależności od ilości litrów) wrzucić tabletki Corega Tabs

Toszka napisał(a)

spaleniznę można wyczyścić bez mozolnego szorowania - nalać wody (i w zależności od ilości litrów) wrzucić tabletki Corega Tabs

Hahahaha, tylko nie wiem czy warto się przyznawać, że się je ma w domu

Tak sobie od rana myślę, że na watkach czsami jest stanowczo za dużo pustego ble ble i dlatego teraz trudno mi byc na bieżąco nawet na ulubionych wątkach. I zastanawiałam sie czy moj taki tez nie jest.
Glupia uwaga o spalonym garnku po gotowaniu przetworow czyli temat około ogrodowy.... jest od razu kopalnia pomysłów jak ten gar doczyscic. O tabletkach nie wiedzialam... trzeba wyprobowac. Tylko tabletki w sklepie.... a popiolu nie mam ... i nie mam gdzie zrobic. Na ognisku powstala przeciez rabata
Jako dziecko tak szorowalam garnki i sagany... bo nie bylo zadnych srodkow czystosci..tylko mydlo.
Sol na moj garnek to juz nie ten etap... ja to potrafie.

Co by nie bylo merytorycznie na watku to usmialam sie solidnie. .. Madzia Jako Jozew z bazin.... a potem Sebek..... jestescie niemozliwi.

Przymrozku nie było. .. uffff

Madzia...... chyba caly dzien bedw nucic Josef z bazin....

Aniu raczkującego nie widziałam
Chciałam zapytać kiedy najlepiej przesadzić jeżówki i naparstnice w docelowe miejsca? Teraz czy lepiej poczekać do wiosny? Jeju już nie mogę się doczekać takich ogromniastych kemp jak Twoje no i w przyszłym roku będę miała swoje własne siewki, prawda? Uszczęśliwie siostry nimi
Aniu jeśli będziesz miała jakiekolwiek odrosty winobluszcza to ja zawsze chętna Tylko troszkę mi wstyd, że tak za nic... zresztą Ty wiesz!

Co by było merytorycznie kup se nowy garnek a w starym posadź kfiotki

Też trochę przypaliłam jak się dusił u mnie słodko-kwaśny do słoiczków, ale co tam wyszorowany, bo w miarę nowy garnek

Trytomy masz piękne, pamiętam jak na nie kiedyś psioczyłaś, też zdobyłam taką miniaturkę jak twoja, rośnie już drugi rok, kwitnie dwa razy w roku....jestem mega z niej zadowolona