A ja zostawiłam werbenę (nasionka) na rabacie. W niektórych miejscach zagrzebałam nasionka w ziemi i czekam, co z tego wiosną będzie. Jakoś nie mam cierpliwości do siania w donicach i obstawiania nimi parapetów (podobno te w gruncie naturalnie przemrożone też mają szansę wzejść...w maju). Co Ty Aniu o tym myślisz? Gorzej niż źle, prawda?

Q, uciekł mi cały tekst, więc piszę to co zapamiętałam
Kto to widział bodziszka kupować co?????, byłoby mi niezmiernie miło przesłać Tobie sadzonki, zwłaszcza, że mam dług wdzięczności. Pamietam i wdzięczność będzie, tylko sposobność jakowa musi się nadarzyć
Bodziszek wspaniały (na zdjęciu) ma piekne kwiaty, ale bodziszek himalajski ma ciut drobniejsze ale za to bardziej niebieskie. Notomiast kępy ma duzo ładniejsze od wspaniałego- dosłownie pólkula wystrzyżona z daleka, ale to dopiero w 2-3 roku, z małej sadzonki się nie zrobi. U mnie na glinie rosnie ładnie. Tylko nie kupuj himalajskiego czasem, o ile nie masz, a mieć chcesz. Wiosną nadam paczusie i jeszcze kwiatki w czerwcu miec bedziesz, tylko daj znać. Pozdrawiam bodziszkowo

Pierwsze ognisko w sezonie?? Anek tylko pogratulować terminu Choć lepiej póżno niż wcale

p.s. znam całą historię z rabatą w ognisku...

Jest mi głupio... ale nie pamiętam bym Cię czymś obdarowała... ot skleroza
Jak ktoś chętny wpisuję na listę, wysyłam , skreślam z listy i zapominam. Chyba, ze coś utkwi w pamięci z powodu szczególnej sytuacji.
Na bodziszki zawsze jestem chętna.. i chętnie się czymś zrewanżuję