Zawitałem do najszybciej pędzącego wątku w historii ogrodowiska , Wątek pędzi jak struś pędziwiatr Ogród masz piękny,super poczynania w nim,szczęka mi opadła . zasługuje na miano najpiękniejszego ogrodu w Polsce. Pieska masz naprawdę kochanego on przyłożył swoją łapkę do tego ogrodu. Pozdrawiam.
Kasik.. mój asortyment też dzięki grochowisku poszedł w świat...
Niestety mogłam to wykopać w wolnej chwili... a tego mi ostatnio notorycznie brakuje... wzięłam zlecenie które okazało się bardziej czasochłonne i większe niż myślałam... wiec moja doba pracy jest praktycznie dobą.. Zapowiadają od wtorku pogorszenie pogody, deszcz, zimno, wiec jak zrobiłam co najpilniejsze (wydarcie jednorocznych, przygotowanie donic do wniesienia na zimę do domu, posadzenie reszty cebul, wycięcie roślin z oznakami mączniak... wywiozłam ponad 10 taczek dobra.... a każda taczka z wielkim chochołkiem) , to wzięłam się i za wykopywanie... całą wiosnę rozdawałam to kwiecie... kto chciał to już wziął.. Jakbym tego nie wykopała w tym roku, to przeróbkę bylinowego musiałabym odłożyć znów o rok... bo tak było co roku.... a razem z tojeścią zwykła mam tam i takie cudo , którego nie chcę wyrzucać... a te żółte już zagłuszało...
Fajne klony, ale nieprzydatne..... zareklamowałam u Bogdzi...ale nic to nie dało.... Bogdzia mi napisała "Klony są takie jak materiał z którego je zrobiono" .. no i pozamiatane..... pożytku z nich wielkiego nie ma Ale ja razy 3....... i na takim pięknym foto.. i jak łądnie tam wyszłam.. wcale siebie nie przypominam. czyli ja 3 razy taka śliczna I 3 razy rh Franczeska....
Podziwiam...... przeczytałaś wszystko????? ....... nawet mi by się nie chciało ....
fakt u ciebie to rośliny rosną jak szalone, ale dzięki temu można dzielić, obdarowywać i znowu sadzić no wiesz ja w tym roku wywaliłam pacioreczniki, nikt nie chciał, a ja mam ich już tyle, że nie wiadomo co z tym robić, podobnie jak ty z tojeścią, cóż serce bolało a kanny w sumie i tak nie do końca się zmarnują, bo przecież wrócą do ogródka tyle, że w formie przetworzonej
Dzięki za biedroneczkę siedmiokropeczkę, za ostrózke..... za błękit nieba i za wizytę.......
Napisałam całe wypracowanie.... i kosmos porwał do czarnej dziury..... to chyba z tego tekstu co mnie powalił na kolana, zawstydził (bo wcale tak nie uważam)..następnie zaspokoił babską próżność.....
I znów sobie zacytuje bajkę "mnie to kadzą rzekł szczur do swego rodzeństwa, siedząc na ołtarzu podczas nabożeństwa.... "
Oj mi też kadzą... ale są naprawdę piękniejsze ogrody.... i przede wszystkim bardziej zadbane. a mój jest tak na ile czas pozwoli.... ale robie go dla siebie.. i jak baba jaga to też moja ... spotkanie ogrodowiska mam za sobą.. stresować się więcej nie muszę
Byłam już kiedyś u Ciebie.. na samym początku.... wiec lecę ponownie..... jak tak kadzą....to głupio nie podtrzymać znajomości
Zadajesz trudne pytania..... internet to globalna wiocha... i skąd mam wiedzieć.. gdzie balowałam??? A jak zacznęsieszwendać to końca nie ma.....
I na pewno sowich wypocin nie będę czytać.. bo to nie na moje nerwy....
Znów poleciałam zabalować do ogrodu nowego gościa.. i co????? Znów załamka.... biorę sie za robotę.. inaczej nie będzie..... a jeszcze niedawno martwiłam się co ja zrobię jak skończę.... przecież ja żyję nie tym, ze oglądam i odpoczywam, ale tym że coś robię..... Dobra wiadomość.. swego ogrodu nigdy nie skończe.. bo co chwila bo zdemoluję....
Aniu a pospolita to która -ta żółta ? . to kropkowana . a u mnie rośnie jak bidula i za nic nie chce sie powiększyć . chyba nie lubi cienia . więc przesadziłam do słońca . orszelinowa tez u mnie buja i co roku wykopuje masę .
szalej kobito , bo jak będzie zimno to już nam się utnie robota .
już jestem ciekawa co się u ciebie w głowie urodzi w związku z tą rabatą przy wejściu.
pozdrawiam i jeszcze raz dziękuje za nasionka cynii .
jeszcze mi powiedz czy ty siejesz je w domu na wiosnę czy prosto do gruntu?