Zimno, pochmurno... i dobrze, bo nie muszę tyle podlewać i nie ciągnie wilka do lasu. Jednak w lesie znalazłam.. może nie wilka, ale znów przędziorka... niedawno pryskany.... zżarł mi liście w iryskach (to przezyję) ale zżarł mi moją krokosomię... patrzę co te liście takie brzydkie.. a tu ten mały drań urzęduje z całą ferajną.... Przyszedł dziś ortus.. szpeciele i przędziorki bójcie się...... znów ileś roślin zdechłych od tego draństwa... skąd to sie bierze????
Tak wygląda liść irysa
A tak krokosomii..
Dostałam nerwancji strasznej.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.