Mam różne krzewuszki... i niestety jak wybujają do góry to się pokładają... jako, że nie miałam serca do cięcia, to podwiązywałam do kołków Tak przez 3 lata.... i pędy zdrewniały, zgrubiały i się jakoś trzymają teraz same, ale aby krzewuszka kwitła to trzeba ją ciąć... raz przytnę, potem nie przytnę.... ale po przycięciu znów są wiotkie gałązki, które maja dużo kwiatów wiec jak dużo to ciężkie, a jak ciężkie to leży... Ot, życie ogrodnika, ja tam się przyzwyczajam do tego, ze leżą Ja jedna a kfiotków dużo
Myślę, że powinnaś dość mocno je ciąć, i trzymać niskie ..
Bo moje to jak baba jaga To przykładowe pod ręką