Wróciłam po urlopie

Dziewczyny hakonechloe jeszcze nie posadzone, tyle pracy w ogrodzie czeka, szok. Zdążyłam graby przyciąć i trochę chwastów wyrwałam. Reszta musi zaczekać. Deszcz, deszcz i deszcz... tak ma być przez kilka kolejnych dni.
Przed cięciem
i po
Pamiętacie jak pisałam o dobroczynku gruszkowym? Mamy koniec sierpnia i chyba mogę już stwierdzić, że pomaga w walce ze szpecielami

Żywopłot wygląda dobrze. Jeszcze nie jest idealnie ale o wiele lepiej niż podczas oprysków chemią. Jestem bardzo szczęśliwa, te żyjątka są boskie

Będę musiała dokupić kilka opasek na kolejny sezon, tak zaleca producent. W końcu mam sezon bez chemii, hura!!!