Tak to jakoś widzę..... Oczywiście to tak wszystko na raz nie kwitnie Nie wiem poza tym czy takie połączenie jest oki..... Niektóre rosliny jak bodziszki miały byc niebieskie ale w programie nie ma.... a szałwia ciemno fioletowa..... Poza tym nie mam pojęcia czy tam sie to zmieści. Ja wszystko robie na oko
Gosiu dziękuję Ci bardzo, mam przynajmniej wgląd do czego mniej więcej dążyć. Sama nie wiem czy to się zmieści. Jak zacznę sadzić to się okaże Też większość rzeczy robię na oko, szczególnie jeśli chodzi o gotowanie, ale z tymi kwiatkami to już u mnie gorzej
A miałem pisać jakie ekspansje możesz przeżyć, tak jest zazwyczaj w naturalnych stawach, obecnie walczę z przęstką i rdestnicą pływająca (2/3 powierzchni lustra wody), a mój kuzyn z rdestnica kędzierzawą, wole jednak te rośliny niż glony, które w żyznych, eutroficznych stawach potrafią uprzykrzyć życie. W takim układzie nie sadź oczeretów i wszelkich ekspansywnych roślin, w zasadzie natura będzie wprowadzała się sama - nie daj się jej do końca, kontroluj i ograniczaj uprawy na poczet cenniejszych gatunków.
Nie za dobry pomysł z tym skrzypem do stawu, fajny do oczek wodnych i na brzeg, bo może rosnąć na rabatach, nie zawsze zima jest dla niego łaskawa.
Pontederia (rozpław) jak najbardziej, choć sporadycznie wypada w strefie lodu, to jednak sadź ja poniżej strefy zamarzania - w stawie, na głębokości 30 - 40 cm nie będziesz miała kłopotów z jej wypadaniem.
Tulejniki jak najbardziej i na brzeg w mokre i wilgotne stanowiska i do bagienka. Zapewne staw podnosi poziom wody zimą, tak więc tulejnikowi nic nie szkodzi, natomiast zalany latem traci na dekoracyjności liści.
Kaczeńce są piękne Rogatka sztywnego daruj sobie, bo już wiadomo po Twoim wpisie, że zarośnie Ci całe dno (przypuszczam, że sam się pojawi), salwinię próbuj, ale tą naszą salvinia natans, a nie kupną s. uszkowatą, bo nie wytrzyma zimy. Rodzima późno pojawia się/startuje, ale za jej unikalność ... wybaczamy. Ma tendencję do bardzo silnego rozwoju (nie zawsze, czasem okresowo, czasem raz na kilka lat), ale łatwo nadmiary usunąć siecią i podbierakiem. Do strefy przybrzeżnej polecam czermień błotną i bobrka oraz turzyce trzymające się kęp. Grzybieńczyk wodny z czystym sercem. Łabędzi kwiat łączeń baldzaszkowy również jest warty uwagi.
Pozdrawiam
Hej, plan muszę mieć doprecyzowany i zatwierdzony, bo inaczej nie ruszę z miejsca Zdążyłam zauważyć, że Tobie plany wcale nie są potrzebne, u Ciebie już jest ślicznie i wszystko na swoim miejscu Dziwne, że jeszcze u Ciebie mnie nie było. Pozdrawiam.