Mówisz? A która Gabrysia?

Myślałam kiedyś o mini ławeczce na gabionie, albo, wąskiej donicy, bo warzywka w tym roku to już chyba posadzę w skrzyni drewnianej- to jestem w stanie zrobić sama.
Choć małżonek odkąd samodzielnie wybrał zwir na taras coraz bardziej chętny do pomocy

Mnie zmotywowała trochę Danusia do dobrania nasadzeń i teraz przeglądam sobie listę roślin z początków Twojego ogrodu Ja co prawda bronię się trochę przed zimozielonymi, bo nie przepadam, ale tak się złożyło, że jest u mnie już bukszpan, który całkiem przypadkiem rośnie w formie stożka

Sylwia pozdrawiam niedzielnie

Sylwia, powojnik o który pytałaś to Duchess of Edinburgh.

Uff, chyba tydzień siedziałam nad tym wątkiem. Wspaniały ogród, pracowita i pomysłowa kobieta z Ciebie Sylwio. Będę tu zaglądała by nacieszyć oczy. Ja sama odkąd mieszkam w swoim domku już trzeci raz urządzam ogród. W tamtym roku robiliśmy przybudówkę i trzeba było większość roślin przesadzać. Było to na szybko, więc teraz rozmyślam i poprawiam. Pogoda się jednak popsuła i znów robota stoi. Pozdrawiam

A Syla to mnie uspokoiłaś, bo u nas frosted malutkie sprzedają.
Ja wiem że to tyranie w ogrodzie to sama radość , ja też tak mam Buziaki i przesyłam słońce.

Gabion obsadzony cudnie
Vertigo w donicach też pięknie wygląda
A jak prace na froncie domu?...elewacja się zrobiła?
Buziam niedzielnie