Witaj Bogusiu, ja ostatnio zajęta jestem, ale obiecuję wszystko nadrobić i do Ciebie też zawitam.
A jak to miło, że mnie odwiedzacie, buzia mi się sama śmieje
Ale aż dziurę w ziemi? Niezły impet być musiał...
U mnie dziś też deszcz. A z dachu nic już nie spadło, roztapia się powili i spływa. Tak to ja rozumiem - szkoda że to nie zawsze tak się udaje
Witam was, później wpadnę na dużej, bo teraz lecę na przedstawienie do córki, powiem tylko tyle- rano był śnieg a teraz już nie ma i co wy na to?
To się ciesz,u mnie nadal śnieg,ale było go bardzo dużo,więc trzeba czasu
Jak przedstawienie u córci?
Jutro drugie u drugiej, jakiś maraton zrobili i to jeszcze wszystkich na raz- babcie, dziadków i rodziców, z tego powodu mam trochę zamieszania, a do tego jeszcze dziś bal karnawałowy miały, oj było tych atrakcji
Śniegu nie ma, ale sama nie wiem czy się cieszyć, przecież jak teraz przyszedł by mróz to już po roślinkach, i brzydko się zrobiło, jak na przedwiośniu
Gosia, u Ciebie śniegu już nie ma... ? Aż przez okno wyjrzałam, i światło zapaliłam na zewnątrz, żeby u siebie zobaczyć... Strasznie szybko topnieje...