Dzięki za pociechę , bo ja perfekcjonistka jezdem od razu bym idealnie chciała a z roślinkami , to nie od razu tak jest ... Myśle , czy asahi już , czy jeszcze ciutek poczekać do kwietnia.....
Ewcia ....ja nie wiem , jak Ty możesz sie kwalifikować do jednostek rozkojarzonych , skoro nie zapomniałaś nazwy " kwas ortofosforowy " i na dodatek wysłałaś dawkowanie do odpowiedniej osoby....... Noo ja Ciem proszem , to jak ja bym musiała nazwać siebie ??...
Nie martw się.... Chemię ogrodową trzymam w szafce umieszczonej tak wysoko ,że nie da się tam dotrzeć bez krzesła.. A moj syn teź już nie dzidziuś...
Dziękuje bardzo , bardzo za pamięć i za wklejenie tego u mnie
Elka twoja lawenda na pewno ..na 100 Francuzka . to i to jedno znaczy ...na 100 nie przezimuje ale możesz się pomęczyć z jedną sztuką do doniczki i do garażu ...jest piękna ...
a czy ja dobrze widziałam że ty cisy przycinasz po bokach ..?...sadzawka już działa ? ...bo słyszę że u większości już tak ..ja jeszcze nic z oczkiem nie robiłam ...muszę wywlec lilie wodne i podzielić , bo duże i słabo kwitną ...aż boje się tej roboty ..czyszczenie ...odkurzacz ...masakra ...i pompę muszę włożyć bo w piwnicy w najlepsze ...buziak zostawiam ...
Pięknie ciachnełaś cisy Ja też dzisiaj godzinke na ogrodzie byłam, tyle czasu mój Książe spał w wózeczku pod okiem Taty,który walczył z ziemią na przedogródku Biedny ten mój eMuś sam rozgarnął 20 ton czarnoziemu. Buziaki