Kurcze ja nie miałam chodzika i chodzę, garbata nie jestem itp...jak do pomocy to nikogo nie ma ale do "złotych rad" to pełno. Dzisiaj moja Mama przyjeżdza hurrrrrrrrrrrrrrrrrrrra

Echhh..ja widze ,ze akcja chodzik rozpoczęta zdaje się u Małej Mi nadal sie toczy .....A ja miałam chodzik ... Mój syneczek to prawdziwy wulkan energii był .. A czasem to jednak kcialam obiad zrobić i posprzątać a on nawet jak sie zdzemnął to jak usłyszał jakikolwiek hałas to od razu był na nogach z tej swojej ciekawości ... Żeby nie marudzić to powiem tylko ,ze mimo chodzika młody chodził w wieku 10 miesięcy .. Bo samemu zawsze lepiej a nie wlec za sobą jakieś plastikowe niewygodne ustrojstwo .. Ale dooopake chodzik uratował mi nieraz kiedy pilnie cos zrobić było trzeba , nikogo do pomocy a robota na zapalenie płuc

Buziole

Teraz obecnością Mamusi sie ciesz

hahaha u mnie doopencje ratuje kojec

Babci spełniona i przejęta nowa rola hehehe mam nadzieje ze przestanie padać bo rewolucje rabaty chce zrobić...wszystko tak się rozrosło że połowę muszę wyciapać hehehe

Trza by tu Gosi jakoś te deszczysko przegonić ... Bo inaczej z rewoltą nie zdąży , a trza póki Babcia jest

Buziole

Ps.. Nie wyciepaj tylko sprzedaj na alledrogo .. Zawsze jakaś kasiora wleci .. Na inksze kfiotki ... Dużo osób tak robi

Ale zakupy tulipanów robisz!!! Toż to będzie tulipanowe pole wiosną. Chcę to zobaczyć