Jak ty masz tego winobluszcza posadzonego, pod ścianą masz kostkę, skąd on wyrasta?
Cudne to zdjęcie, też mi się tak marzy zasłonić budynki gospodarcze.
Kasiek,pozatym że mam grypę,dobrze mi jest,do pracy nie chodzę,pichcę obiadki,oglądam ogródki,wyrzywam się na mężu-nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba
Agadko,przyjeżdżaj,przyjeżdżaj-zapraszam!
A te powojniki były sadzone w ziemi jak jeszcze kostki nie było,i tak zostały,kostka jest dopasowana do nich,ale w pojemnikach też mogą być,świetnie się mają-mam jednego w doniczce-jest wytrzymaly na wszystko.
Właśnie dałaś mi świetny pomysł. Bo u mnie jest beton wylany pod ścianami i jak bym dała takie skrzynie z winobluszczem to by mi ładnie ściny paskudne zakryło. A beczki też mi się bardzo podobają, pamiętam jak byłam mala to musiałam nogami kapustę ubijać do kiszenia
Martuś teraz masz czas to polecam do tego chorowania zeby Ci lżej było zajrzec do ogrodu Ogród zapachów Jasi tam tez jest Budleja Skrętnolista ,zaczarowany ogród i skarbnica wiedzy jak dla mnie a teraz zmykam do łozeczka bo rano do pracy miłego leniuchowania i nie zazdroszcze bo chorowalam az nadto tej zimy po grypie jeszcze i oskrzela wiec kuruj się dziewczyno i kolorowych snów