Myślisz chyba o liliach św.Antoniego {tak je u nas nazywano}.Miałam kiedyś ale je wyrzuciłam...bardzo chorowały,listki brązowiały.Bałam się,że na te nowo zakupywane mogłoby coś przejść.Nie wiem ,czy tylko u mnie tak się działo,pytałam znajomej,mówi,że u niej podobnie....pozdrawiam.Słoneczka u nas brak,ale cleome na nowo posiałam.
Ewuś,ale trafiłaś,u mnie w tym roku w ogrodku będzie na różowo,zasiałam dzisiaj rózowe werbeny i różowe gazanie i od Ciebie dostałam różowego kwiatka w różowej doniczce
Anabell dzięki za miłe odwiedziny i dobre rady,część z nich spożytkuję
Tam pod tą sosną rosną tawułki,ale ich też można w kulki poobcinać
A z kotkiem rzeczywiście szkoda,bo zawsze jest kilka do rozdania-tylko niekoniecznie podobnych do mamy
Serdecznie pozdrawiam,zaraz idę na spacer do Ciebie,no po prostu wpraszam się
Asia Bogusia Ci już napisała co to mogą być za lilie,ja się na odmianach lili zupełnie nie znam,ale mam jedną białą,co cudownie pachnie,ale ona jest wysoka,okazała,ale wiesz co zapytam mojej koleżanki z pracy,ona ma chyba ze 100 lili,może ona będzie mieć i wtedy pogadamy
Bogusiu no to będziesz miała jeszcze więcej cleome
Ja dzisiaj posiałam 2opak.werbeny,różową gazanię,petunie i same różowe astry(astry chyba za wcześnie)
posadziłam 4szczepki pelargonii,gipsówkę różową,flosy pmarańczowe,różowo-zielone i czerwone,jedną funkię i 5 liliowców-więcej grzechów nie pamietam
Moja mała ogrodniczka Olga ma 5 lat też wysiała astry pomyłkowo jak siałam inne kwiaty córcia pytała a ja nie spojrzałam i przytaknełam no i już wykiełkowały bo to już 2 tygodnie temu było a ten różowy kwiatek to jej dzisiejszy zakup ale dała mi fotkę zrobić fajnie że pasuje do całości
A okrywasz te wrzosy na zime igliwiem? przycinalam sosny jesienia od z podu bo juz mocno opadaly i wykorzystalam gałezie na ich przykrycie a rok temu ze swierku no i byly super
Danusia-tak liliowce,funkia,floksy i gipsówka z przesyłki-posadziłam do doniczek-tak mi poradziła Bogusia-ja w tym względzie mam ZERO doświadczenia-ta przesyłka to było dla mnie totalne zaskoczenie,ale może wyjdę z tej opresji cało
A z tą moją pracowitością to walłaś gafę na całego-ja tylko jeśli chodzi o kwiatuszki i pracę zawodową to mam zacięcie,a w domu obijam się jak tylko mogę