A mnie się wbił kolec z berberysu i juz tydzień boli kciuk, próbowałam usnąc i nici, chyba też cięcie u lekarza zrobię, zatem obie z chorymi paluszkami
Kochane dziewczynki, do lekarza nie chodziłam jestem czujna jak wygląda, moczyłam w sodzie i rivanol przykładam. To w pierwszym dniu za mocno z cisnęłam i ciupał a głęboko jest skaleczone.
Do lekarza nie chciałam iść bo ostatnia moja wizyta była z palcem u nogi, to by się uśmiał, z drobiazgami latam.
Gorzej bo pracy w ogrodzie w bród, palec owijam i w rękawicę, lewą pielę, przesadzam trzeba radzić.
Gorzej bo deszcz przerywa pracę.
Irenko - jak idę do berberysów to zakładam rękawice długie do łokcia i grube, fajne kupiłam w Obi.
Berberysy mają ostre grube kolce, nie raz przebiły mi klapki gumowe ogrodowe.
Berberysy są takie piękne , że daruje im się tą wadę. Pozdrawiam zaglądających.
Haniu dla towarzystwa mam spuchniety palec ))
Wczoraj przy zbiorze brzoskwiń złapałam za mocno owoc razem z osą, wbiła mi sie w srodkowy palec u lewej ręki. Spuchł jak bania, na szczęście czas kiedy bywałam uczulona na wszystko minął dawno.
Tak jak Tobie, niestety przeszkadza w pracy.
Jak miło czytać, że lubisz berberysy. Nie wszyscy potrafią docenić ich kolczasta urodę
No na przykład ja. Toleruję niestety tylko te małe berberyski. Wszystkie duże, które "zrobiły mi krzywdę" wyleciały. Ja mało ostrożna jestem z tymi kolcami. Oczywiście nie wspomnę o klaptonach i pokłutych stopach .
Ojej, berberysy mam 3 i nie przechodzę obok nich zbyt często, więc jeszcze bliskie spotkania z kolcami mnie ominęły
pozdrawiam, Haniu, kuruj się! Z uszkodzoną dłonią pracować.. nie zazdroszczę...
pozdrawiam!!