Aniu, pryskałam kilka razy. Coż z tego, jak po jakimś czasie sieją się nowe i znów wydają nowe nasiona, bo nie ma ich kto wcześniej wyrwać
I tak sporo usuwam choć jest to dla mnie niewygodne, bo przez siatkę przechylać się muszę, niewysoka jest, Metr ma.

Szklarnie nie są złe. Tylko żeby w nich i obok nich był porządek. Szklarnia moich sąsiadów służy im za składzik, a obok rosną "piękne" chwasty.

To pogadaj z nimi, żeby posprzątali.... albo zasłonili ten balagan Chyba, że to jacyś mało kontaktowi ludzie....

Gosiu, zwrócić uwagę można raz, za drugim razem - obraza. Co pozostaje? Kłótnia? Daleka jestem od tego. Trzeba szukać innego rozwiązania

Mój nieszczęsny ciemiernik postanowił znów wypuścić pączki. Poprzednie przepadły zmrożone. Czekam na kwiaty... marne będą, ale wreszcie zobaczę, co mam


Postanowiłam przyciąć róże, nie do końca. Korektę zrobię później. Nie mam złudzeń, że kilka straciłam. Dlatego kupiłam pnącą, dwie rabatowe i jedną wielkokwiatową. Pnąca zastąpi RU, którą opanował szypszyniec. Że też wcześniej tego nie zauważyłam!!!


W dalszym ciągu kwitną krokusy


nieśmiało pokazują się pierwsze kwiatuszki pierwiosnków. Żółty, oczywiście, zasiał się w trawie




Pełną parą kwitną wrzośce. Bardzo się rozrosły i jedną kępę chyba zlikwiduję!


Na koniec wygrabiłam wraz z M kawał trawnika. Sianko poszło na kompost

barbara_krajewska napisał(a)

Pełną parą kwitną wrzośce. Bardzo się rozrosły i jedną kępę chyba zlikwiduję!

to ja się chętnie zaopiekuję

tak wam pięknie już kwitną te kwiatki, nasze jak zakwitną już nie będzie zachwytów(

Przepiękne ładny wrzośców, a Boguś ma rację na pewno chętnie je przygarnie Bardzo ładne różyczki

Jaki ładny ten wrzosiec, a pamiętasz może nazwę?

barbara_krajewska napisał(a)

Gosiu, zwrócić uwagę można raz, za drugim razem - obraza. Co pozostaje? Kłótnia? Daleka jestem od tego. Trzeba szukać innego rozwiązania

Barbaro no to faktycznie klops. To taka nasza mentalnośc - "wolnoć tomku w swoim domku", i nie ważne, że sąsiadowi przeszkadzamy. Jakby mnie ktos zwrócił uwagę na bałagan to chyba bym się ze wstydu spaliła i czym prędzej pobiegła zrobić z tym porządek....