No, niestety, to nie jest ta róża
Moja ma całkiem inny pokrój i kwiaty zebrane po kilka w bukiety. Mam jeszcze inne zdjęcie, ale płatki obżarte przez konika polnego. Też nie miał sobie co upodobać. W jednym roku obżarł mi prawie wszystkie róze na jednym krzaku!

barbara_krajewska napisał(a)

. Mam jeszcze inne zdjęcie, ale płatki obżarte przez konika polnego. Też nie miał sobie co upodobać. W jednym roku obżarł mi prawie wszystkie róze na jednym krzaku!

Coś takiego. Konik podjadający róże. Nigdy bym go o to nie posądzała,

Dzidka napisał(a)

Coś takiego. Konik podjadający róże. Nigdy bym go o to nie posądzała,

A jednak! Potrafi siedzieć godzinami na kwiecie i opycha się! W tym roku ich trochę mniej, ale w ub. i wcześniej, to po kilka na jednej roży siedziało!

Dzisiaj zerwałam aronię, niewiele, ok. 2 kg ale na sok wystarczy. Aby się pozbyć cierpkiego smaku owoce gotuję z wiśniowymi liśćmi. Wypróbowałam ten sposób w ub.r. i byłam zadowolona
Przesadziłam azalię japońską i wyhodowaną przez siebie sadzonkę hortensji bukietowej.
Znów jest sucho! Trzeba wciąż podlewać.

Powtórnie zakwitła trzykrotka wirginijska, na razie dwoma kwiatkami ale pączki są.



i róża NN, i znów z opóźnieniem odkryłam, że pięknie pachnie

Dojrzewa winogron

No co Ty piszesz basiu konik polny, u mnie też róże tak poslubane i jeszcze na niektorych różach takie male gąsienniceobjadaja mi liście do golego nerwu, a jak chce je się zgnieść to spadają nie wiesz co to za paskudztwo, nie zrobiłam dzisiaj fotki, bo od razu gniotlam w palcach z nerwow na te świntuchy, jutro jak zobaczę to sfocę

Aniu, te gąsienice i u mnie się pojawiły. Na szczęście na jednej róży. Takie zielonkawe gąsieniczki, niektóre zwinięte w kóleczko siedziały na spodniej stronie liści, obżarły całkowicie kilkanaście liści.
Ten szkodnik, to Obnażacz różówka a. Psowacz różany. Przy niewielkiej ilości można się go pozbyć mechanicznie, przy większej spryskać Decisem lub Mospilanem.
Podobny, tylko mniejszy psowacz, wyżera w liściach otworki.

U mie też to dziadostwo było ..... też rozgniotłam...z satysfakcją

U mnie koniki polne lubią zjadac pyłek liliowców szczególnie najwcześniejszego czerwonego.

Konika to jeszcze przeżyję ale te paskudy po 5 na jednym listku i faktycznie nie wszystkie róże ruszają , bardziej te o jaśniejszych listkach, jutro spryskam