Nie wiedziałąm, że nie można je przestawiać, teraz wiem, czemu zrzucił kwiaty; ciągle czegoś ciekawego się dowiaduję; teraz zamierzam przechować amarylis, po skończonym kwitnieniu
Basiu zrobiłam fotki grudnikom, ale po ciemku, bo zajęłam się sadzeniem cebul i jak sobie przypomniałam to już było po dobrym świetle za chwilę zajrzyj do mnie
Spoglądam na twoje kwitnące grudniki i przypomniałam sobie o swoich, które cały czas stały na dworze, o rany i nie zmarzły, mają moc pąków, postawiłam je w zimnej altanie i nie wiem co dalej z nimi zrobić, żeby nie zgubiły paków a w ubiegłym roku w listopadzie były w pełni kwitnienia
Aniu, nie każdy grudnik musi zrzucić pąki. Postaw go w takim kierunku, jak stał na dworze. Może w ten sposób zapobiegnie się zrzuceniu pąków. Szkoda by było tego kwiecia...
Kapryśne to one są bardzo. Ja swoich nie ruszam i M zakazałam
najbardziej to boję się zmiany temp. otoczenia, przecież już domu ogrzewamy
Ale w zimnej altanie trochę się zaaklimatyzuje. I tam bym go zostawiła, bo w niej temperatura poniżej 4 - 5 st.C nie spada chyba?
Dopiero po kwitnieniu można go do mieszkania przenieść
Nie wiedziałąm, że nie można je przestawiać, teraz wiem, czemu zrzucił kwiaty; ciągle czegoś ciekawego się dowiaduję; teraz zamierzam przechować amarylis, po skończonym kwitnieniu
Irenko, a masz amarylis, czy hipeastrum, bo to całkiem różne rośliny i postępowanie z nimi.
Hippeastrum /zwartnica/ w odróżnieniu od amarylisa ma pustą w środku łodygę kwiatową.
Nie wiedziałąm, że nie można je przestawiać, teraz wiem, czemu zrzucił kwiaty; ciągle czegoś ciekawego się dowiaduję; teraz zamierzam przechować amarylis, po skończonym kwitnieniu
Irenko, a masz amarylis, czy hipeastrum, bo to całkiem różne rośliny i postępowanie z nimi.
Hippeastrum /zwartnica/ w odróżnieniu od amarylisa ma pustą w środku łodygę kwiatową.