nom mamy, fajniutki jest i w szoku jestem, że się tak szybko u nas zaaklimatyzował to mój pierwszy kot w zyciu, wcześniej miałam tylko psy
i też liczę, że spełni swoją funkcję i zimą w końcu nie będzie myszy w domu
pozdrawiam
i narobiłaś dźemów? u nas truskawki już się kończą, na szczęście mamy dużo poziomek, porzeczki dojrzewają, agrest, malinki i jeżyna mniam mniam
pozdrawiam serdecznie
szaleństwem bym tam tego nie nazwała, odchwaszczałam warzywniak. a że pogoda w kratkę zajęło mi to prawie tydzień :/ w domu trochę ogarnęłam jak padało
w końcu ruszy coś dalej z ogrodzeniem, bo przez 3 tyg wszystko stało, bo dopiero wczoraj pan miał czas i wytyczyli kolejne miejsce do kopania, więc od dziś zaczynamy kopać dalej pod fundament
dosiałam resztę warzyw na grządkach, plus trochę kwiatów jednorocznych
cały czas coś się robi, ale nawet zdjęć nie robiłam, bo to żadne nowości, ale myślę, że w sierpniu może coś powsadzamy z nowych drzewek i krzewów to wtedy będzie co oglądać
Kasia z tym ogrodzeniem to poczekaj za mną u mnie wszystko jest na ogrodzenie tylko czasu na dokończenie em nie ma a dziś jak mi się uda pokaże jaką niespodziankę robię dla M na powrót bo wyjechał na 2 tyg.Pozdrawiam
Kochana, ja mam czekać z ogrodzeniem na Ciebie?
przecież Ty jestem o wielki krok milowy przede mną?u nas to wszystko pomału idzie, Ty masz już słupki i murki, a my jeszcze fundamentu jeszcze wszędzie nie mamy
ciekawa jestem miny męża, jak wróci do domu i zobaczy niespodziankę? bo nie sposób jej nie zauważyć najpierw było ciurladełko teraz duża fontanna szalejesz Kobieto
pozdrawiam :*