I pozostał. Sic.
Moja werbena pochodzi od Szefowej i od Przemka Najlepszy sort
A teraz stratyfikują się nasionka w naturalnej zamrażarce. Po fali mrozów zbieram je do domciu celem zasuszenia . Masz je u mnie na bank Marti A sadzonki - no cóż - co przezimuje to Ci dam.
Wielosiła nie mam i chętnie bym go u siebie widziała - bo to piękna roślina
Witam,
Bardzo dziękuję za propozycję nasionek
chętnie z niej skorzystam jak sama nic nie dostanę, ach i muszę Twój wątek sobie poczytać bo jestem u Ciebie pierwszy raz.
Pozdrawiam noworocznie
____________________
Agata - Mazury moja miłość - początki wymarzonego ogrodu
Ewuniu, dziękuję za podpowiedzi w sprawie warzywniaka. U mnie to pierwszy raz.
Bo hodowla kilku krzaczków ogórków się nie liczy. Teraz bym chciała jak należy
Też po tych mrozach postaram się zebrać werbenę.
Ewo, zainteresował mnie ten burak liściowy, nasiona siejesz jak normalnego buraka ?czy można je kupić ( nasiona) bez problemu ? Jakie to warzywo jest duże (głupio chyba pytam), chodzi mi o to jakie odległości na grządce powinny być między poszczególnymi flancami, tak jak u normalnego buraka ?
Poczytałam w necie kilka przepisów z burakiem liściowym w roli głównej i muszę go posiać na wiosnę.
pozdrawiam
Ewo - nasiona buraka liściowego można u nas kupić bezproblemowo, zarówno te o czerwonych łodygach jak też o żółtych. Można też zapolować na inne odmiany.
Ja sieję normalnie - jak buraka ćwikłowego a potem flancuję w odległości 30-50 cm. U mnie na kompoście na rabatach podwyższonych porosły giganty - prawie jak rabarbar. Natomiast w skrzynkach przy tarasie - z powodu mniejszej ilości wody i pewnie tegorocznej suszy były o połowę mniejsze - za to dekoracyjne.
Zauważyłam też, że oskubywanie z zewnątrz z dużych liści pobudza rozwój od środka młodych liści, tak że za dużo siać nie ma potrzeby. Ja obdarowywałam liśćmi kogo się da, porobiłam słoiczki z siekanką, zamroziłam na zimę i okryłam jesienią plastykowymi butlami na grządce - może przetrwają mrozy