Danusiu - pozdrowienia zostawiam i dobrego tygodnia życzę Co do Rubensa to faktycznie Kasiek Rubensowa Królowa "narozrabiała" nieźle (w dobrym tego słowa znaczeniu). Ja na razie "podpatrzę" jak się u Was sprawuje, bo jakoś na powojniki kolejne mnie na razie nie ciągnie, ale że piękny jest nieziemsko to się zgadzam. Buziaki
Aniu no dzis rozpoczelismy nowy tydzien od deszczu, jak pochmurno jest i nic sie nie chce, kolejna wypita kawa nawet nie pomaga: Obowiazki wzywaja jednak, ale szalenstwo "rubensowe" sie zrobilo Mysle, tez o kocimietce, szalwi i kilka dosadzen lawendy jak i róż. No i obiecaną mam u Irenki firletke.
Aniu w radiu slyszałm własnie, ze pól Polski zmaga sie z zimą a u nas wiosenny deszcz, przeszłam przez ogrod i klematisy, wiciokrzewy zielone listki zaczynaja miec, nie mowiac o rózach, lawenda rosnie a nie byla przeciez obcieta, oj chyba niezbyt to dobrze dla tych roslinek a to dopiero styczen. Pozdrawiam
Danusiu, choćby i 100 firletek
Kocimiętka przez przypadek przywędrowała do mnie od Ani asc, jestem nią zauroczona; szałwie omszone mają tę zaletę nad zwykłymi, że kwitną non stop cały sezon