Ten może być. Różu nie chcę. W domu mam nasiona bordowego.
A Ty powinnaś przejechać się do tych róż w Pszczynie. Jak byś tam była też bym przyjechała. Bo czasem to co myślimy się nie sprawdza. A od nich róże są fajne.
W Pszczynie tylko róże w doniczkach mieli, chyba, że coś się zmieniło...
Lepiej róże z gołym korzeniem jesienią sadzić, w październiku i od razu je kopcować trzeba. Wiosną są już ukorzenione i lepiej kwitną w tym pierwszym roku.
Musze dzis te nasiona pozbierac bo jak przyjdzie nawalnica to nic z nasion nie bedzie. U nas o 5.00 rano była straszna wichura ale bez deszczu, susza dalej. Ale Jak czytam o Łodzi to zaraz mysle o biednej Bodzi bo tam juz kilka razy w tym roku takie zniszczenia
To dobrze wiedziec, dzięki Kasiu a gdzie polecasz kupowac? Bo w Pszczynie to nie wiem czy dostane to co wymysliłam. Bo chce pnace co cały czas kwitną i do pólcienia.