No, cieszę się Kamilka, że się "ustawiona" poczułaś, taki był cel W Akacji byłam dzisiaj, kupiłam po raz kolejny 6 worków kory i po raz kolejny okazało się to kroplą w morzu potrzeb Paula ostatnio tam żurawki kupowała po parę groszy.. Warto czasem zajrzeć do nowych sklepików. Ja się staram raczej nie przepłacać, bo cały czas dom kończymy, więc na rośliny muszę sobie limity ustalać A lawendę ścięłam w tym roku niziutko, za radą mądrzejszych koleżanek, i pięknie odbiła. Muszę obejrzeć Twoją
Witaj Renia, fajnie że się odezwałaś Ja dziś dokupiłam jeszcze dwa percy w., po tym jak Bogdzia oceniła, że sobie w słońcu poradzą, tak więc mam pięć Ale wszystkie już po kwitnieniu, oberwałam przekwitłe kwiaty. Róże dają czadu, chyba się sprawdza co inni piszą, że one dopiero w drugim roku pokazują na co je stać. Ale świeżo posadzona bonica też daje rady, na wszystkich krzaczkach ma pączki
Pozdrowienia
No, z zielonym jest zawsze miło Oczywiście pod warunkiem, że owo zielone jest zdrowe .. jak Twój szpinak A ja nie dopatrzyłam w porę, i mi TARCZNIKI zaatakowały 3 piękne krzaki cisa, posadzone koło kompostownika. Patrzę, jakieś takie mizerne się zrobiły, oglądam dokładniej, a one biedaki całe pokryty takimi tarczkami płaskimi!! Wrr!! Opryskałam mospilanem, bo jedynie to miałam pod ręką. Musze poczytać co się z tym dziadostwem robi. Jakby ktoś miał jakąś sprawdzoną metodę - byłabym wdzięczna
Kasiu, dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że Ci się u mnie podoba Mnie się też podoba jak patrzę na północną stronę, jak spojrzę na południową to mi ręce opadają Co do lariski, tak jak wyżej pisałam, dopiero w tym roku tak się wzięła. Musisz swojej dać trochę czasu, by pokazała na co ją stać Na obwódce jest lawenda.
mojej nie ma co oglądać nie wiem co jej jest bo w poprzednich 2 latach pięknie rosła, teraz sche badyle, przemarznąć raczej nie przemarzła bo zima nie była taka ostra
ten rok jakiś bardzo nieciekawy dla niej
musze fotkę pstryknąć bo chyba nie mam