Najgorsze to, że Ci panowie od kostki nie mogą na razie przyjść.
Przyjechali, obejrzeli, powiedzieli że dwa dni roboty im to zajmie.
O kosztach na razie nie myślę, po prostu przykro mi na to patrzyć.
Tak patrzę i myślę, że nie powinnaś ponosić żadnych kosztów bo kostka po prostu została źle wykonana. Jak może się tak rozpaść, nawet 30tonowy samochód nie powinien zrobić takich szkód. Zależy czy masz gwarancję na wykonanie kostki. Niestety kierowca popełnił duży błąd bo nie powinien wjeżdżać na podjazd pod domem jednorodzinnym z takim obciążeniem bo podjazdy nie mają podbudowy na takie obciążenie, ehh szkoda słów, ale najgorsze, że tylko same problemy.
Trzymam kciuki, aby jak najszybciej zniknęło Ci to zmartwienie z przed oczu.
Mam do Was takie pytanie: co to jest za roślinka??
Sąsiad mnie dziś o nią zapytał, skarżył się, że zaczyna kwitnąć i nagle usycha. Chciałabym mu coś podpowiedzieć, bo on jest raczej taki "nie internetowy" i sam sobie nie wyszuka, ale trudno mi pomóc, bo nie znam tej rośliny. Przepraszam za jakość zdjęć z tel. kom. i z góry dziękuję za pomoc w identyfikacji.
Hej Łukasz. Panowie od kostki twierdzą, że podbudowa jest zrobiona na samochód do 20 t (40 cm jakiejś tam podsypki) i ten nie miał prawa tam wjeżdżać. Tak jak mówiłam, zależy mi po prostu na zniknięciu tego sprzed oczu.
Jeszcze mam trzy samochody ziemi wysypanej przed wjazdem. Muszę jakoś zorganizować jej przetransportowanie do ogrodu. Wstępnie mam zamówioną na sobotę małą koparkę i mały ciągniczek z przyczepką. Jeśli uda się obu gości zgrać i pogoda nie przeszkodzi będziemy walczyć w sobotę.
To jest chyba czosnek ozdobny Nectaroscordum Siculum.Jak zachowuje się jak te nasze kuliste to niestety tak ma że liście usychają w czasie kwitnięcia. Współczuję perypetii z ciężarówką. Pozdrówka
Dokładnie tak, jak ja byłam w ciąży, to kopaliśmy fundament pod ogrodzenie i pan koparkowy uszkodził kabel elektryczny. Pół osiedla nie miało prądu. Jak ja się zwyłam, jak mi pan w elektrowni powiedział, że naprawa na nasz koszt wyniesie ok 1500 zł. Potem sobie powiedziałam, że ja i moje dziecko jesteśmy ważniejsi i są gorsze problemy, a to są tylko rzeczy i pieniądze. Odkopaliśmy kontakt do znajomego energetyka i policzyli nam jakoś po kosztach, wyszło 408 zł
Czasami to tylko strasznie wygląda, a później wychodzi nie aż tak źle. Trzymaj się i nie przejmuj, pamiętaj to tylko rzeczy.