Jola, opuchlaki i hortensje? O żesz! Mam lawendę, nawet zaczyna kwitnąć. Ale mam jakąś zwyczajną, w Lidlu zakupiona, coś na a... Ale chyba powtórzę na innej rabacie, bo podoba mi się. Masz rację, że u ciebie przy różach to idealne miejsce na lawendę.
Hej Jolu my w szkółce stosujemy nicienie na opuchlaki, ale nie wiem czy na wolnym powietrzu też się da. Też mam żurawki i się bardzo obawiam czy mi te paskudztwa gdzieś się nie ulokują. Jakie rośliny jeszcze lubią? Chyba będę się musiała się ich pozbyć żurawek już część poszło w dobre ręce, które się opuchlaków nie obawiają
Marzenka, przed hortensjami mam żurawki. No i stąd to dziadostwo się wzięło. Po wpisie Toszki pojechałam kupić mospilan. Opryskałam hortensje tym mospilanem a pod krzaki nalałam mikstury z suszonego wrotyczu. Muszę po świeży wrotycz pojechać, bo coś czuję że mnie walka czeka w tym roku.
Hej wrobelki Dziękuję za informację, Madżenka też pisała o nicieniach kiedyś, ale to chyba dosyć drogi interes. Może mi się uda te wredoty wrotyczem wytępić. No i mospilan też zapodałam. Zobaczymy co będzie dalej. A z tymi żurawkami ,,, ech, chyba więcej kłopotu niż pożytku
Tak na "pocieszenie" - opuchlaki uwielbiają również inne rośliny, np. tak Ogrodowiskowe rozchodniki. Lista smakołyków tych wredotów (ale mi się to określenie spodobało ) była wiosną na wątku Małej Mi