Tak Ania, widoki tam sa zawsze ładne, co oczywiście nie jest żadną moją zasługą. Plus jest taki, że jak w ogrodzie kiepsko to zawsze goście na widnokrąg okiem rzucą i są zachwyceniHaha
Gosia, "nocny marku" również macham W ogrodzie na bieżąco walczę z chwastami. Poza tym, jakoś nie mam powera, żeby sypnąć porządnie nawozu na trawnik, więc jest jaki jest.. No i teraz jest czas zbiorów porzeczek, agrestów, poziomek, borówek. Fajnie tak, iść sobie po jedzenie do ogrodu a nie do sklepu
Chyba zrobię galaretkę z czerwonej porzeczki, bo trochę jej mam
Wczoraj chciałam uruchomić biologiczną oczyszczalnię ścieków. Przy próbie uruchomienia serwisant stwierdził, że są pourywane jakieś tam wężyki, odpowiadające za przepompowywanie ścieków, no i trzeba będzie częściowo zbiorniki odkopać, by ponaprawiać te niedociągnięcia. Zawsze jakaś niespodzianka musi się pojawić. Jak pomyślę o pracach ziemnych w okolicach placyku brzozowego, to się niepokoję lekko. Ale nic, w poniedziałek muszę "przyatakować" wykonawcę i zobaczymy co dalej będzie