Ja wczoraj też cały dzień odpoczywalam, pojechaliśmy kupić parasol ogrodowy i co 5 min musiałam go zwijac, bo taki wiatr się zrywal, aż w końcu musiał zostać całkowicie ściagniety,żeby się nie połamal. A dzisiaj beznadziejnie, zimno strasznie...oby znów ciepelko nastało
Dziękuję za ciepłe słowa. Z tą motywacją to najprawdziwsze prawda. Wydaje mi sie,że nawet mój M, dotąd sceptyczny jeśli chodzi o moje pomysły łaskawszym okiem patrzy na mnie jak mu coś wspominam o ogrodzie. Wczoraj nadzorował prace koparkowe a dziś zastanawilismy się wspólnie nad murkiem
Widzę, że mimo odległości pogoda u nas taka sama A było tak pięknie
Dostałam dziś zamówione od Finki trawy - seslerię jesienną i heuflera.
Wrzucam fotki dla Gosi z miszmasz..
Jesienna
Heuflerina
Ogólnie ładne, mocne roślinki. Porządnie zapakowane i każda opisana na doniczce. Na pewno recenzja na plus
Zobaczymy kiedy uda im się trafić na stałą miejscówkę
Kami, pogoda strasznie niestabilna, raz prawie pod 30 stopni, a za chwilę 12. No i tak, ja odpoczęłam, jednak nie na długo bo chwasty zawsze są dwa kroki przede mną Ale już się nie stresuję, i tak wiem, że z nimi nie wygram. Patrzę więc na to, co ponad chwastami.
A tam na przykład percy Obłędny jest, cały w kwiatach!
Paula, ja już pomna doświadczeń z ubiegłego roku, huśtawkę mam przywiązaną sznurkami z obu stron, tak, że jak wieje wiatr to nie może jej bujać. I teraz jest OK. W ub roku ciągle mi ją wiatr przewracał na brzozy. A parasol może jak zwinięty będzie to też go wiatr nie ruszy.
Asia, jeśli o motywację chodzi, to mnie np Paula dziś zmotywowała do działania, choć pewna byłam że dziś nic nie zrobię. Mówi mi, że gnojówką ogród podlała, a u mnie gnojówka nawet nie nastawiona!! No to przyszłam - nazbierałam żywokostu za płotem no i przynajmniej nastawiłam, niech się robi poidełko dla roślinek. Jutro może uda mi się narwać pokrzywy.
A Twój Mąż pewnie niedługo wsiąknie w ogród i będzie Ci pomagał, nie Ty pierwsza piszesz, że jak eM. zaczyna widzieć efekty i westchnienia innych na widok ogrodu, to jakby bardziej się angażuje
Macham owocowo Poziomki w kwiatach a porzeczki w gronach
Daria, no to ja się bardzo cieszę że lubisz wpadać Rozgość się proszę
U mnie na tej brzoskwini jakieś może 15% liści porażonych. Większość zerwałam, Toszka radziła opryskać mocznikiem, ale jeszcze nie zdążyłam go kupić. Z tego co gdzieś przeczytałam, fizyczna eliminacja liści załatwia temat na ten sezon, a w przyszłym trzeba się po prostu dobrze wstrzelić z opryskiem. Co do deszczu, u nas dziś zachmurzone było ale chyba jakoś strasznie nie padało. Za to wczoraj ostro popadało, widać że ogród namoczony. W tym tygodniu i tak za bardzo nie mam kiedy się za ogród zabrać, więc się nawet deszczem nie przejmuję.
Zostawiam coś zielonego, może hosty spod choin kanadyjskich