Joluś no pewnie , że poproszę o zdjęcia gracków z tyłu, z przodu , z boku, po skosie... A co słychać w sprawie skarpy? Ja mam na skarpie jałowce płożące i barwinek, ale zakochałam sie w irdze major dzięki zdjęciom Asi z Topografii Ogrodu.
Paula, to są widoki znane w naszym terenie, więc na zawał nie zejdziesz Od Ciebie też super góry widać, pamiętam jak nieraz fotki pokazywałaś Bonica potrzebuje jeszcze kilku dni i powinny się pierwsze pąki otworzyć. Twoja na pniu na pewno będzie pięknie wyglądać.
Co do tej bordowej piwonii, to mam ją od sąsiadki. Nawet nie wiedziałam jaki kolor będzie, a tu się okazała bordowa majowa No fajnie.. nawet jeden kwiat sobie do flakona ścięłam, czego zazwyczaj nie robię.
Zdjęcia Ci pstryknę, ale muszę trochę ogarnąć tę część ogrodu, bo chwasty większe od gracków W sprawie skarpy stagnacja. Po wiosennej awersji do irgi, w końcu się za nią wzięłam. Wyplewiłam, nawiozłam, czasem dodatkowo ją podlewam. Rośnie, ma pączki, zobaczymy co dalej będzie. W każdym razie na pewno nie jest to miłość od pierwszego wejrzenia
Poza tym planuję hurtowe nasadzenie w dolnej części skarpy, taki żywopłotek odcinający skarpę od części owocowej. I na pewno będzie to tawuła.
Kamisia, spokojnie Ci dam kocimiętkę, widziałaś jak poszła
A werben kilka z miłą chęcią wezmę, bo u mnie chyba wypadła
Jeszcze się przyjrzę dokładnie, ale jak dotąd widziałam może 2-3 siewki
Mnie się kalina zawsze podobała. Piękna jest jak kwitnie. A buksy na pewno dojdą do siebie. U mnie w jednym miejscu też chorują, w takiej obwódce narożnej. Ale mam nadzieję, że też dojdą do siebie.
No to pomyśl kiedy CI pasuje i wpadaj
Z tymi ślicznościami w ogrodzie to wcale nie jest tak różowo Paula.
Już nieraz pisałam, że nie ogarniam mojego ogrodu
Jolus to Tobie kiedy bardziej pasuje, ja w domu siedzę to mogę prawie o każdej porze dnia
Wiadomo,że nie da się wszystkiego ogarnąć i wcale się nie dziwię masz przecież ogromną działkę! Ja swojej malizny nie mogę ogarnąć, a co dopiero Twoje hektary, czasem żałuję że szmaty nie porozkladalam wszędzie, ale z drugiej strony dusić w niej rośliny i jeszcze sadzic coś w niej to koszmar, no ale coś za coś, to tak żebyśmy miały co robić