Jolus czytam Twoje dylematy szklarniowe i niestety Ci nie pomogę, bo nie mam zielonego pojęcia, ja w ogóle szczęścia do pomidorów nie mam, co roku mi je coś atakuje jak powinny być już zbiory. Powiedz mi mogę podlać je gnojowka z pokrzyw? Takie sadzonki co kupiłam wczoraj?

Jolu, u mnie rano ani grama rosy na pomidorach, ale moja szklarnia jeszcze w ogóle nie była sylikonowana (dwie burze z silnym wiatrem przetrwała )
Wydaje mi się, że masz tam mega szczelnie, musisz coś zostawiać uchylone na noc, bo Ci się pomidorki pochorują.

Joluś
jak ciepło to zostawiłabym chcociaz okienko uchylone na noc za mocno ci się powietrze skrapla
na pewno wietrzenie ma znaczenie
jako dziecko mieliśmy wielkie folie z pomidorami nie cierpiałam chodzić codziennie i otwierać je, na wielką górę wrrrr to było jak kara
ale pomidorów było tyle że rozdawaliśmy znajomym

ogórki i pomidory mieliśmy zawsze osobno więc nie wiem czy to "razem" ma znaczenie z pomidorami mieliśmy sałatę i paprykę

Paulinko ja bym świeżych sadzonek nie podlewała jeszcze

Nie wiem czy to ma znaczenie ale mój M zawsze rano skoro świt podlewa rośliny w szklarni. Wieczoem bardzo rzadko.

Hej, Jolu, podczytuję Twój wątek, odkąd pamiętam Czyli od początku

A odezwę się w sprawie pomidorków.
One nie mogą być wilgotne, bo szybko złapią grzyba. A masz piękne i dorodne, szkoda by było.
Na dzień otwieraj na oścież, przy tych temperaturach to tam jest sauna. Na noc też nie zamykaj. Zabezpiecz jakoś drzwi przed wiatrem, ale nie zamykaj.

Przywrotnik jest super ekstra

Czytam, że dyskutujecie o pomidorkach (nie ma nic lepszego )
Sadzę już 3 rok ale nie w szklarni tylko pod chmurką.
Paulina_ns ja bym jeszcze się wstrzymała z podlewaniem, żeby ich nie spalić. Dałabym im troszkę czasu żeby się zadomowiły .
Ja przed sadzeniem w dołek daję świeżą pokrzywę, przysypuję ziemią i potem dopiero pomidor. Podobno roślinki to lubią

Też mi się wydaje że pomidorki mogą mieć za duszno w tej szklarni. No i staraj się podlewać w korzenie a nie po całości.

Na szklarniach sie nie znam ale seslerię z limkami bym chętnie zlookowała Wstawisz fotkę?

Agi2006 napisał(a)

Na szklarniach sie nie znam ale seslerię z limkami bym chętnie zlookowała Wstawisz fotkę?

Ja tez bo u mnie czeka na decyzje co z nią i czy zastąpi amazon mist pod limkami bo jakoś mi tam nie leży, za wolno się zbiera

lindsay80 napisał(a)

Jolu, u mnie rano ani grama rosy na pomidorach, ale moja szklarnia jeszcze w ogóle nie była sylikonowana (dwie burze z silnym wiatrem przetrwała )
Wydaje mi się, że masz tam mega szczelnie, musisz coś zostawiać uchylone na noc, bo Ci się pomidorki pochorują.

u mnie podobnie. Tez jeszcze nie zasilikonowalismy i jakos ostatnie wietrzysko przetrwała. Mamy uchylone cały czas okienko, a jak wracam z pracy to uchylam jeszcze drzwi bo straszny gorąc i nawet fajnie jak na razie rosną.
Podlewam wieczorem dosyc sporo.