No to ja czekam na tę irgę już drugi rok. Fakt, że na początku roku za bardzo o nią nie dbałam, ba... nawet myślałam, coby ją na kompostownik przenieść!! Ale ostatecznie została. Mam polecaną na O. igrę major. Ona jest raczej niska i na pewno niczego nie pożre. Jakoś w to nie wierzę, no chyba że mnie kiedyś zaskoczy
Dzięki Ewelinka za dobre słowo Praca w ogrodzie, tak jak piszesz - to niekończąca się opowieść A kompozycję z bonicą zaliczam do udanych. To fotka dzisiejsza. Zanudzę, bo te zdjęcia wiele razy pokazywałam... jednak chciałam zwrócić uwagę, że już prawie miesiąc w dobrej formie jest Teraz dni chłodniejsze, bonica trzyma się lepiej niż latem.
Chyba jeszcze dosadzę tam więcej kocimiętki, żeby wypełniła puste miejsca, bo ciągle jeszcze pełno chwastów wyrasta.
Ta rabata ma jakieś 1,60. Ale spokojnie mogłaby mieć i dwa Limki mogłyby bardziej odsunąć się od cisów. Ale na wiosnę odpowiednio je podetnę, żeby się tak do tych cisów nie lepiły
Kasia,,, dzięki Ja też lubię jesień w moim ogrodzie. Wrzosy, trawy, rozchodniki... lubię
Teraz czekam aż się brzozy zaczną żółcić.
Ale obecnie najbardziej kocham je!!!
Natomiast trochę mnie rozczarowują jesienne limki w ogrodzie. Nie wybarwiły się ładnie na różowy kolor, tylko jakby podeschły, zbrązowiały. Wyglądają smutno. No i się zastanawiam dlaczego ... Za mało wody? Za mocne słońce? Czy może taki ich urok po prostu ...