Asia, pozdrawiam również Z zimy u mnie też już nic nie pozostało. eM. dzisiaj trochę traw wyciął, liście z runianki i lawendy poodkurzał, a mnie korciło żeby ciachnąć kulki bukszpanowe. Ale się opanowałam!!
Gosia, miło że przyleciałaś Krajobrazy z Narnii już się u mnie skończyły. Od dwóch dni temp. w okolicach 10 stopni Niby wszystko fajnie, ale jak wegetacja ruszy a potem walnie ostry mróz będzie niewesoło
Jolu ja moje hortki też leję wodą po liściach i kwiatach, ale takim rozproszonym strumieniam i dobrze im to robi. Po takim zraszaniu (oczywiście po południu jak już nie ma słońca) nabierają wigoru i odżywają. Odzyskują kolor, bo u mnie z drogi trochę się kurzy, nie dostają żadnej plamistości na liściach. Takie zabiegi robię na hortkach ogrodowych. Może z innymi odmianami hortensji dzieje się inaczej - nie testowałam.
Mirelka mówię o limkach. Wiesz, nie chodzi mi o plamy na liściach (bo nic takiego nie było), tylko o same kwiaty. Właśnie tak jak napisałam, jesienią szybko zbrązowiały. Potem przeczytałam, chyba nawet Danusia pisała, że powodem takiej reakcji może być nadmiar opadów. No i pomyślałam, że pewnie od tego mojego zraszania limki tak zbrązowiały. Lałam po nich wiele razy, podlewając trawnik.
Mam też limki w tym klombiku wschodnim, z marikenem. Tam nie lałam wodą po kwiatkach, i tu delikatnie przebarwiały się do różu, pozostając w tym kolorze przez długi okres. Tak więc myślę, że coś jednak w tym jest.
Zresztą zobacz. Mój główny szpaler hortensji od północy, wzdłuż cisów. Lany wodą przy podlewaniu trawnika.
Rabatka wschodnia:
Wszystkie trzy fotki z tego samego dnia: 23.09.2017. Różnica bardzo duża.
Jolu u mnie podobnie było z limkami. Tegoroczne deszczowe lato i jesień niestety spowodowały, że szybko zrobiły się brzydkie. Dużo ogrodników skarżyło się w tym roku na taki wygląd hortek.
Pozdrawiam noworocznie
Jola, piękną miałaś zimę - nawet jeżeli trwała tylko chwilę
Czytam, że myślisz nad kropelkowym. Myśl, myśl - jak coś wymyślisz (a właściwie zaczniesz działać) to daj znać Przyznam, że coraz częściej również chodzi mi to kropelkowe po głowie ale nie wiem jak do tego się zabrać. Latem pytałam w CO. czy nie poleciliby mi kogoś sprytnego w tym temacie. Dostałam wizytówkę jakiejś firmy ale jakoś tak zeszło i nic w tej kwestii nie zrobiłam