Madzia, dzięki za miłe słówka Bzyczki wciąż nie moje, ech.. długo to wszystko trwa. Ale czekam na rodziny z tegorocznymi matkami, a więc jeszcze z miesiąc. Co ciekawe.. te rodziny będę miały na początek 8-10 tys pszczół. Hehe, normalnie trudno mi to sobie wyobrazić Przynajmniej będę miała czas, żeby sobie zagospodarować ten placyk wokół uli roślinkami i potem pszczół nie denerwować Wypatrzyłam róże miododajne na necie i mam na nie ochotę
Beatka, skarpa wreszcie się zabrała, chociaż chwasty na niej mnie wykańczają! Wokół mnie są pola i łąki, do tego wiatry.. codzienny wysiew chwastów gwarantowany. Wertykulację - owszem - robiłam w kwietniu. Trawa już ruszyła, więc wiedziałam, że jej nie wykończę Największy problem to susza, dopiero dzisiaj porządnie popadało, tak więc mam nadzieję, że nawóz się rozpuści i trawa ładnie ruszy.
Co do szklarni.. to ogólnie mam doła w tej kwestii Nikt nie chce się podjąć niestandardowego wykonania, gotowca już nie kupię, bo wiem jaka to lipa. Najprawdopodobniej posadzę pomidory i ogórki na otwartym gruncie, w miejscu po szklarni.
O mojej świdośliwie wiem tyle samo co i TY, znaczy świdośliwa lamarcka Też w ubiegłym roku miałam troszkę owocków, i bardzo mi smakowały, niewielkie ale słodziutkie No ale na to jeszcze trochę trzeba poczekać
Zastanawiałam się w tym roku, czy jeszcze ich nie dosadzić. Ogólnie to bardzo urocze drzewka
Heja Kamiś Wertykulator owszem - super się spisał, dałam niecałe 500zł w obi. Ale powiem CI, że w tamtym roku latem miałam strasznego nerwa na moją trawę. Wyszukałam wtedy przypadkowego gościa na OLX i zadzwoniłam, żeby zapytać ile by chciał za doprowadzenie jej do porządku (w sensie: wertykulacja/aeracja). Powiedział mi 600 zł!! Tak więc podziękowałam i w końcu sama sobie kupiłam wertykulator.
Ciemierniki owszem fajnie sobie rosną.. Zostawiam dzisiejsze, Twoje niedługo takie same będą
Jola! Wpadłam na moment aby swoje achy i ochy zostawić
Śliczne wiosenne widoczki u Ciebie podziwiam
Łany ciemiernikowe niesamowite a fotka nowego ciemiernka z B. gdzie?
Deszczu zazdroszczę bo u mnie tylko delikatny kapuśniaczek przeszedł
Ule świetne -mam na myśli kolor - bo kwestie inne to dla mnie czarna magia U mnie w pracy (3 żółciutkie!) już zasiedlone
Trawa po wertykulacji u Ciebie w super stanie - ja na swoją patrzeć nie mogę
A tych odpadów po wertykulacji może nie wyrzucaj wszystkich. Ja część wrzuciłam do kompostownika (warstwami) i w piątek zajrzałam i ku mojemu zdziwieniu już się troszkę „przerobiła” a ddżownice mają w niej raj
Piękne ci te fotki wyszły. Te kulki bukszpanowe bardzo geometryczne .
U mnie bio biorą co 2 tygodnie więc worki czekają. Ale taka ilość jak u Ciebie to szok .
Gosia, widziałam Wasze ule na fb Super, rewelacja!! No i w ogóle szacun za kreatywność Stowarzyszenia!! Oczywiście, jak zobaczyłam że u Was już zasiedlone, a u mnie w proszku to raban straszny zrobiłam u mojego "dostawcy" No i się dowiedziałam, że to są ubiegłoroczne matki, a na nowe unasiennione mus poczekać do czerwca. No to czekam, a Wasze będę podglądać
Ciemierniki potwierdzam nieskromnie - urocze Chyba ich jeszcze dosadzę, zwłaszcza, że mam własne sadzonki. Ciemiernik z B.. proszę bardzo:
Zdjęcie robocze, nie mam w tej chwili innego. Może na foto nie wygląda za super, ale naprawdę sadzonka rewelacja.
Żeby wyjąć z doniczki - trzeba było ją rozciąć.
Co do resztek po wertykulacji, właśnie też mi po głowie chodziło,żeby część wrzucić na kompost.
Jeszcze do 6-go mam parę dni