Haniu, masz racje zgoda i wspólne swietowanie jest najwazniejsze
Mielismy gosci i wzięlo nas na filozofowanie, co w zyciu sie liczy, ty wiesz

Jeszcze dziś i jutro odpoczywam beztrosko, a od poniedziałku krzątanina przedświąteczna.
Oby Wam udały się wszystkie wypieki i galarety

Ja już drepczę non stop

Poczytałam.. klusek z makiem te nie lubię

Haniu zaglądam i pozdrawiam

Nastrój w Wigilię ważnijeszy aniżeli potrawy. Uwielbiam biały obrus, białe nakrycia i świece tego dnia. Oj nie mogę się doczekać .

Haniu Zajrzałas dzięki .Tak humor jest choć już zaczęłam lepienie pierogów bo------jakoś uciekł mi tydzień,więc nieco przyspieszyłam pozdrawiam cieplutko

Haniu, chyba komuś innemu wysłałam post przeznaczony dla Ciebie, no nic, na pewno się zorientuje
Dziękuję za życzenia przyjemnej kuchennej krzątaniny - niewiele jej dla mnie będzie, ale jutro już będą się piekły ciasteczka kardamonowe. Przygotowania dla czterech osób to czasem to samo, co dla dwudziestu, bo przeważnie jedna osoba się o to troszczy, no mając czasami pomocników , ale w wigilię inny "gwar" jest przy stole
Uśmiechnęłam się czytając o trzech rodzajach pierogów na Twoim stole wigilijnym , bo ja to taka "pierogowa panienka"
Odpoczywasz w weekend, od poniedziałku działaj więc z przyjemnością w kuchni!

hanka_andrus napisał(a)

Nasze Wigilie różne bywały. .Pamiętam jeszcze babciny owsiany kisiel.Ale mama go nie robiła.

Podobnie jak Ewa lubię czytać takie kulinarne gawędy.
Bodajże Wańkowicz pisał, że i w jego domu jadało się w wigilię kisiel owsiany.
Ale jadało, to może określenie na wyrost.
By tradycji stało się zadość, to jedynie babcia usiłowało go przełknąć. Innych domowników ni prośbą, ni groźbą nie można było zmusić do podtrzymania tej tradycji.
Zawsze zastanawiałam się czy on rzeczywiście był taki 'pyszny'?

Dołączam do ciekawości Dzidki
Sam kisiel owsiany wydaje się, nieciekawego koloru masą, ale ta sama mikstura owsiana z miodem i wanilią smakuje jak budyń waniliowy, a po dodaniu maku, rodzynek, albo żurawiny z posiekanymi orzechami można uzyskać całkiem smaczny witaminowy deser..
A może Haniu znasz jej słoną wersję, tę ze skwarkami, albo z pestkami dyni?