Dziewczyny, trawnik koszę sama małą kosiarką elektryczną (bo jest poręczna i lekka na takich nierównościach jak moje), nie lubię ciężkich spalinówek. Bardzo lubię kosić trawę, zajmuje mi to jeden cały dzień (czasem rozkładam sobie na dwa dni, i tak co tydzień lub co dwa, zależy, jak szybko trawa rośnie). Chodzi tu oczywiście o górny ogród ozdobny. To, co na dużej skarpie i poniżej, to już robota mojego M kosiarką żyłkową albo kosą spalinową - dwa razy w roku.
Jeśli chodzi o wiązanie lawendy, to odpowiedź była obszerna kilka stronek temu
Rabaty plewię tak jak każdy z Was, w razie potrzeby. Chwasty rosną jak wszędzie, gdzie w pobliżu są dzikie łąki (nasiewają się). Ważnym elementem są rośliny okrywowe, które powoli staram się wprowadzać do ogrodu (bodziszek, wszechobecna kocimiętka itp.). Czasem pracuję w ogrodzie dwie - trzy godziny, czasem więcej, czasem w ogóle, różnie bywa.
Dzisiaj np. wiązałam turzyce, ale krótko, bo zimnica była okrutna i zrobiłam to ekspresowo.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie