Dziękuję kochani za wizyty i wasze miłe wpisy

Kasiu, Jolu, kotki niestety nie ma W ciągu 4 lat jej życia zniknęła tylko raz na 1 dzień, nigdy na dłużej nie odchodziła, więc już nie liczę na cud...

Jolu, tak, ogrod i dom znajdują się poniżej poziomu drogi.

O rany, żal kotki....
mojej mamy kotka, sterylizowana, stale ucieka i mama ma ogromny problem i nerwa na nią, jakas dziwna i niewdzięczna jej kotka, taka mało milusińska....ja z kotami jakoś dogadywałąm się za młodu, potem tylko psy i tak zostało; miał byc nowy pies, ale po wyczynach Misi, na razie odechciało mi się...

AgnieszkaW napisał(a)

Dziękuję za wszystkie odwiedzinki, dla Was kilka fotek z Jurajskiego:

Dużo nowych zmian dojrzałam, że pięknie, wiadomo

Pięknie i kolorowo, bardzo przyjemnie spaceruje się po Twoich kamiennych ścieżkach okolonych różami i laendą.

Widzę nowy parawan z cisów... i zaglądam co tam się zmieniło na przerabianej rabacie.. pokaż z bliska ..
Kici szkoda Ja mam na stałe w ogrodzie kilka kotów.. każde sobie inny kąt upatrzyło... a jedna to parka.. Z psiary muszę się zrobić kociara, bo inaczej nie strawie tej ilości kotów.

A i pod gracjami też się zmieniło..

Mój sąsiad zaaanektował kotkę innych sąsiadów.... I nie chciał odać....

normalnie jurajski zachwyca jak zawsze - piekny spacer odbyłam - idę jeszcze sie pozachwycać

AgnieszkaW napisał(a)

Pięknie Bonica kwitnie, ach...romantycznie jest aż serducho wzdycha

Za koteczką tęsknię i ja, trzymam kciuki, żeby Ci się znalazła

Pospacerowałam i pozostaję w zachwycie Kotka mojej mamy przyszła po 10 dniach więc trzymam kciuki

Agus całuski zostawiam
Uwielbiam Twój ogród, dojrzały, przemyślany, harmonijny http://www.io.Gliwice.pl/instytut/aktualnosci
Zostawiam zdjęcie kotecka, do adopcji są 3 sztuki... Znalezione przy drodze, z dowozem jak coś. Buzi