A i zapomniałam jeszcze pochwalic sie że wysadzi lam moje "sanatoruim" czyli roslinki ukorzeniane, otrzymane ale bez pomysłu co z nimi zrobić, rozmanżane itp. Z sadzonek ukorzenionych od Danusi ( ze Świeta Róż) z płotu - bluszcz zimozielony obsadziłam chyba ze 4 przęsła siatki od strony sąsiedniego bloku, mam nadzieje że szybko zarośnie i stworzy zieloną szczelną sciane. Do tego dostałam od Ani Monteverde przesyłkę z hortensja pnącą, podzieliłam na 2 i tez posadziłam - mam nadzieje uzyskac przyrosty tej hortensji jaku naszej Irenki ( na słupie) jest imponująca. Bukszpany posadziłam byle gdzie - bo i tak do przesadzenia wiosną, bodziszki od Pani Przyrody wyladowały na rabacie kwiatowej a żółty rochodnik olbrzymi posadziłam w tyle za liliowcami, bedzie zobił to miejsce wczesną jesienia gdy liliowce juz przestaja kwitnąc.

Po raz pierwszy w życiu przygotowałam sobie donice z tulipanami na wiosnę + jedna misa z zonkilami pełnymi. Całe szdzenie cebulowych u mnie to...prapremiera a już te donice w szczególności. Według instrukcji Marzenki i Danusi pptrzymam je troche na dworze a potem wstawie do garazu- już sie nie moge doczekac wiosny....

Jejku łapie sie na tym że gadam dzisiaj na watku sama do siebie.....
Uciekam do spania - DOBRANOC !

To z tego co piszesz wynika ze juz jestes przygotowana do zimy , wszystko posadzone i zrobione. Teraz odpoczynek. Miłego dnia Małgosiu.

Margarete napisał(a)

Po raz pierwszy w życiu przygotowałam sobie donice z tulipanami na wiosnę + jedna misa z zonkilami pełnymi. Całe szdzenie cebulowych u mnie to...prapremiera a już te donice w szczególności. Według instrukcji Marzenki i Danusi pptrzymam je troche na dworze a potem wstawie do garazu- już sie nie moge doczekac wiosny....

Jejku łapie sie na tym że gadam dzisiaj na watku sama do siebie.....
Uciekam do spania - DOBRANOC !

Nie sama do siebie ja cię słucham
Małgosiu, sporo zrobiłaś, na wiosnę znowu coś powymyślasz, to juz wiem, a z tymi donicami, chyba też tak zrobię mam w tej chwili puste, więc jest okazja
Hortensja pnąca na początku wolno rośnie, więc się nie martw, czasami ciut czubki przytnij, szybciej ruszy i będzie bardziej gęsta, ja tak moją traktowałam, bo mnie wkurzała, że nie rośnie, a wyciepać się nie dała
Skoro synuś we Wrocławiu, to na przyszły rok liczę na spotkanie z Tobą będę już sprawna
Pozdrowienia dla mamy, to twój świetny pomocnik

Bogdzia napisał(a)

To z tego co piszesz wynika ze juz jestes przygotowana do zimy , wszystko posadzone i zrobione. Teraz odpoczynek. Miłego dnia Małgosiu.

Noo prawie przygotowana... do zimy........ jeszcze zabezpieczanie roslin zostało, kopczykowanie róz, wiazanie traw itd....ale cały czas ciepło więc czekam na prognoze o przymrozkach, wtedy zrobie resztę.Pozdrawiam i Tobie tez wzajemnie Bogdziu - miłego dnia !

irena_milek napisał(a)

Nie sama do siebie ja cię słucham
Małgosiu, sporo zrobiłaś, na wiosnę znowu coś powymyślasz, to juz wiem, a z tymi donicami, chyba też tak zrobię mam w tej chwili puste, więc jest okazja
Hortensja pnąca na początku wolno rośnie, więc się nie martw, czasami ciut czubki przytnij, szybciej ruszy i będzie bardziej gęsta, ja tak moją traktowałam, bo mnie wkurzała, że nie rośnie, a wyciepać się nie dała
Skoro synuś we Wrocławiu, to na przyszły rok liczę na spotkanie z Tobą będę już sprawna
Pozdrowienia dla mamy, to twój świetny pomocnik

Ojej, dzieki ża wpadłas Irenko !
Z wielka przyjemnoscia podjadę do twojego cudownego ogrodu przy okazji którejs z wizyt u syna. Dziekuje za zaproszenie

A plany na wiosne mam szeeerokie...........chcę zmodyfikowac placyk ze zwirkiem obok grila, obsadzic go obwódka z bukszpanu, postawic pergole która kupiona w elementach czeka na montaż, potem chciałam obsadzic tę pergolę clematisami. Następna w kolejności bedzie różanka - zdejmowanie darni, zakupy róż, sadzenie, do tego trawy , lawenda i bukszpan.

Potem planuje prace brukarskie - to znaczy scieżkę i tu chyba bede musiała zawołac fachowców do tego bo sama nie poradze sobie, chociaż Ania asc sama z synem scieżke ostatnio robiła... zobaczymy.

Jeszcze zastanawiam sie nad założeniem obrzeża wokół rabat, z kostki na podsypce z piasku - zamiast kancików - chyba sama dałabym radę to zrobić....
Mam rabate z prawdziwego zdarzenia dopiero jednen sezon i odświeżałam kanciki co jakis czas ale przy koszeniu jest mi z nimi niewygodnie , fajnie wygladaja ale kosiarka zaczepia mi kore i kamienie wiec obrzeża byłyby chyba lepsze... A ty jak masz wykończone rabaty Irenko ?

Małgosiu....ale planów!!! zima ci nie straszna, będziesz planować, dobierać, wymyślać
Na upartego można samemu sporo zrobić, ale do niektórych jednak spraw, weź brukarzy; natomiast to obrzeże trawnika dasz radę sama zrobić
u mnie tylko kant i ziemia, czekam jak M. będzie miał czas i zrobi mi, jak w Anglii, czyli między ziemią a trawnikiem decha dębowa lub coś mocnego metalowego i potem tylko wąsy strzyżesz,... ten temat uważnie prześledziłam na ostatnim wyjeździe, bo mnie to bardzo interesowało, myślałam, ze tylko stale machają te kanciki, a tak nie jest

Małgosiu to Ty masz wielkie plany na przyszły rok a ja naiwna myślałam że już wszystko co planowałaś to zrealizowałaś. W takim razie odpoczywaj zimą bo od wiosny sporo pracy Cię czeka. Pozdrówka.

Małgosiu, bardzo dużo już zrobiłaś w ogrodzie, a plany przyszłoroczne są świetne. Dopracujesz je zimą i wiosną z nową energią ruszysz do pracy. Jak ja lubię takie rewolucje ogrodowe! Z obrzeżem dasz sobie radę, tylko młotek gumowy dobry jest potrzebny.
U Karoli napisałam już, a u Ciebie powtórzę, że zawsze z radością zapraszam do ogrodu, szczególnie TAKICH gości. Na pw przeczytałam, zaglądam do Was chociaż na chwilkę, ale nie zawsze mam czas pisać. Dobrze, że jest jeszcze ciepło, to może zrobię w ogrodzie to, co jeszcze jest konieczne.
I jeszcze jedno, jeśli mogę, do Irenki: zastanów się dobrze nad dębowymi dechami... Miałam solidne dębowe kołki, o średnicy 10 cm, impregnowane, jako ogranicznik rabatki. Wytrzymały ok. 6-8 lat. Pozdrawiam.

Wykończenie obrzeży jest dobrym pomysłem ze względu na koszenie, ale kanciki i tak trzeba robić, bo trawa zarasta obrzeża, włazi na nie....więc i tak mnóstwo pracy z tymi obrzeżami....
A plan? No cud malina, ja też mam takowe, plus ostatnio jeszcze trawiasta mi się marzy, z gigantycznymi takimi....zobaczymy....
Pozdrawiam