Witajcie,
zmęczona jestem, odurzona powietrzem - szok tlenowy ! :-0)
Dzisiaj rzuciłam sie na prace, grabiłam śmieci i liście, porządkowałam teren, cięłam iglaki w przed-ogródku ale jak skończyłam to było już prawie szaro wiec nie mogłam ich obfotografować, jutro zrobię fotki i pochwale sie co nacudowałam, z jednego kula, z drugiego bonsai( prawie !) a poza tym odświeżyłam moje macierzanki, przywiozłam żwirek do uzupełnienia na skarpie, troch się nadźwigałam - choć nie powinnam, ale co tam byłam taka zachłanna na robotę po tej zimie że ....
Bogdziu - ja chyba za mało nawoziłam tego ligustra, nie wiem.... w tym roku jak puszczą listki spróbuje doglebowo i doliściennie florovitwm, może go to ruszy do wzrostu.