Myślę Małgosia chyba podsumowanie roku robi albo przyszłoroczne plany nakreśla żetu tyle wpisów przybyło, a tu tylko Kasia szaleje

Pestka, czy ty się nie naczytałaś przypadkiem "Porąb i spal"? Hihi
Ja mam piec na węgiel. Tzn. na ekogroszek, ale przecież chyba wszyscy wiedzą że to też węgiel a z eko to on ma niewiele wspólnego. Mieliśmy gaz, ale z butli i koszty były takie że kiedy zrezygnowaliśmy w końcu i zabrali tę cholerną butlę z ogrodu to była jedna wielka ulga

Gdybyśmy mieli możliwość podpięcia pod ziemny to byśmy się nie zawachali- czysto, łatwo a koszty porównywalne do ekogroszku właśnie. Ale nie każdy ma ten luksus niestety
P.S. Rozpalaniem pieca w moim domu też zajmuję się ja

Jakoś lepiej chyba ogarniam charakter ognia. Parę minut i piec przejmuje pałeczkę
Buziaki Małgoś.