Możesz je spokojnie zadołować z donica w ziemi, ja tak zimowałam moje, myślalam że z nimi jest ragicznie po zimie, ale z dnia na dzień widzę że nie jest tak tragicznie.

madzielena napisał(a)

Dzięki! Jak nie mogę być na działce (ktoś musi być z dziećmi) to sobie chociaż popatrzę na Twoje poletko i zaraz mi się milej robi, kiedy sobie wyobrażę, że nasza działka też jest taka uporządkowana i ładna

Będzie, szybciej niż to sobie wyobrażasz. A poza tym, nie ma co się spieszyć, jeszcze nacieszycie się tym Waszym ogrodem, a teraz lepiej powoli wykonać podstawowe prace, by potem mieć mniej kłopotów.
Np. dobrze przygotować podłoże pod trawnik, użyźnić ziemię, wypoziomować, wywalcować..
Całe lato roboty, ale warto

Cóż pisać kiedy dzień w dzień to samo - kopanie i kopanie, machanie widłami i wyrzucanie tego czego być nie powinno. Właściwie Mąż dojechał już z kopaniem do altany, teraz moja kolej czyli duet widły plus grabie Ale to dopiero w sobotę.

Dziś skusiłam się na wyjazd do bazy ogrodniczej no i wrażenia takie sobie - tam na pewno nic nie kupię bo rośliny zaniedbane i nie wyglądają na okazy zdrowia, w żadnym razie Część z nich nie nadawała się w ogóle do sprzedaży. Na plus zaliczam rozeznanie się w temacie - tam na pewno nic nie kupię.

Pisz, pisz i cykaj fotki!
To tylko takie zludne wrazenie, ze ciagle to samo
i nic sie nie dzieje. Potem popatrzysz na zdjecia i roznice na nich
i sama sie zdziwisz!
A montaz domku juz ukonczony? Bardzo mi sie podoba Wasza altaneczka.

Magdo, a jakieś rośliny z ziemi Ci powychodziły?

Magdo, Joasia ma rację - rób dużo zdjęć, to potem niesamowite, np. za rok popatrzeć jak było

A rośliny generalnie teraz wyglądają w sprzedaży nieszczególnie, bo nie za bardzo miały kiedy wyrosnąć. Za miesiąc będzie inny wybór, nie spiesz się z kupowaniem teraz, masz jeszcze czas na sadzenie, a za miesiąc będzie o wiele więcej fajnych, podrośniętych okazów.

Joasiu, Basiu - zdjęcia mam nadzieję zrobić jutro, jeżeli tylko pogoda na to pozwoli bo u nas podobno jakieś burze zapowiadają.

Sama jestem ciekawa co tam na działce słychać i aż mnie nosi, że nie mogę tam być. Z tego co widziałam ostatnio, czyli ponad tydzień temu, to zaczęła się przebijać cebulka siedmiolatka i tyle

Muszę teraz dokładnie zbadać róże (czy przyciąć je przed przesadzeniem czy po?) oraz pozaglądać w każdy kącik. Problem w tym, że nie odróżniam chwastu od rośliny użytecznej Będę się Was radzić.

Debro - idę za Twoją radą i poczekam jeszcze. Póki co odpuszczę sobie wizyty w centrach bo ani chybi coś w końcu kupię, choć rośliny jeszcze nieszczególnie się prezentują. Szkoda że nie zrobiłam w tamtym sklepie zdjęcia perukowcowi podolskiemu - nie wiem co by z takiej sadzonki urosło, coś w poprzek może

Róże przytnij zdecydowanie po przesadzeniu.

A stan 'nosi mnie' rozumiem całkowicie. Mam tak co rano )))

Zasadnicza różnica międzu chwastem, a czymś ładnym jest w ilości. Na ogół, jak czegoś dużo, to chwast, pojedyńcze sztuki o ciekawej, mocnej budowie liści to na ogół coś ciekawego.

Od reguły są oczywiście wyjątki ale to jest jakiś sposób.

To mój patent własny, więc może się mylę, ale u mnie zdał egzamin.

Ale się pozmieniało od mojej ostatniej wizyty! Nas przekopywanie czeka jutro (aż się boję...) Fajnie, że Ty już masz sporo kopania za sobą. A domek pierwsza klasa, dzieciaczki się pewnie bardzo cieszą

Dziś wreszcie udało mi się wyrwać na działkę i troszkę podziałać.

Oprócz zagrabienia i oczyszczenia terenu pod trawnik miałam nie lada zadanie. Obdarowana przez babcię dwiema torbami z roślinami, zabrałam się do sadzenia.

Potrzebuję Waszej pomocy w zidentyfikowaniu tego co mam w tym rogu działki.




Ta kępa pośrodku już była, dosadziłam do niej dwie podobne, które dostałam od babci. Czy są to mieczyki?
Potrzebuję czegoś wysokiego z tyłu, za tymi kępami - jest to róg który "ozdobiony" jest zardzewiałą latarnią, którą chciałabym przesłonić.

Z prawej strony zasadziłam znalezione na działce lilie - rosły gdzie popadło więc wsadziłam je razem. Niżej 3 bulwy dziwaczka mirabilis jalapa, których nie widać. Musiałam je wsadzić ale nie wiem czy to ich docelowe miejsce. Ten róg będzie mi tymczasowo służył za przechowalnię roślin, bo leży nieco na uboczu i nie grozi mu stratowanie.
Zastanawia mnie jeszcze ten wiecheć z prawej - wystawały z niego takie łodyżki i coś z ziemi odbija: czy to coś co warto zachować?

Przepraszam za zdjęcia ale robione były na sam koniec, kiedy już sił brakowało i czasu