Dziękuję, sobota jeszcze po drodze
Szkoda że to nie kuklik, szczególnie że masz Rokitnika.
Kuklik teraz ma ślicznie przebarwione listki, czerwono-pomarańczowe. Wczoraj było zbyt ponuro na zdjęcia. Może dzisiaj, albo jutro zrobie mu fotke
I ciekawe co napisałaś o Rokitniku - czytałam, że on idzie podziemnymi rozłogami, ale u siebie nie zauważyłam jak dotąd nowych krzaczków. Mam go już trzeci sezon. Może cięłaś go mocno, on tego nie lubi.
Za mną cudowny dzień, opiszę to w długim poście, bo warto, ale nie dziś
ja też siebie pokazuję, czasami za dużo, ale jak mój ślad z Ziemi zniknie, pozostanę w pamięci serwerów, może kiedyś nasi następcy będą szukać przodków i odtwarzać drzewo genealogiczne
Krysiu, tak trzymaj
Ciekawe podejście Irenko Ja pokazuję tyle, ile chcę by było widziane. Nie widzę powodu by się ukrywać, ale też chronię swoją prywatność zaciekle. Ale lubię też pokazać co mnie zajmuje, co lubię, podzielic się własnymi obserwacjami, przeżyciami...
Ciekawam Twojego cudownego dnia, będę zaglądać w oczekiwaniu
Własnie tak dopiero posadziłam te trawki jak pochodzę kolo nich to zapamiętam ale zawsze śmieję się jak stoje i przypominam ha ha Dzieki za odwiedzinki.Zajrzyj do mnie ha ha ;d
Halinko, ja robię sobie często takie ćwiczenie pamięci - idę po ogrodzie i nazywam każda roslinę po polsku i łacinie. Bo wiadomo 'Repetitio est mater studiorum' czy 'Practice makes perfect'
Im więcej powtórzeń, tym lepiej pamiętamy.
Mało jest ludzi z perfekcyjną pamięcią. Ci co wiele pamietaja, często mają tak dzięki ciężkiej pracy.
Co za dziwny dzień.Wręcz ciepły letni dzień!
Obserwuję moje rosliny i aż się boję, bo one na nowo budzą się do życia. Nowe pąki i kwiaty, chyba mam dwa pędy czosnka - nic innego w tym miejscu nie mogło wyrosnąć!