Wczoraj karczowałam słoneczniczki
Trochę mi było żal, ale to już ostatnia pozostałość z tego co zastałam na działce. Zajmowały za dużo miejsca, w ich otoczeniu nic nie chce rosnąć, bo mają straszliwie ekspansywne korzenie, no i zamarzył mi się iglasty żywopłot, a one rosły wzdłuż ogrodzenia. W sumie, w dwóch miejscach jakieś 3,5 metra długości rabat.
Tej kępy na wprost pod ogrodzeniem już nie ma
I tej też nie
Wykarczowanie jednej karpy zajęło mi przeciętnie do 20 minut, a miałam ich 11!
Potem przekopywałam ziemię i usuwałam korzenie. Ile tego było!
Teraz muszę nawieźć ziemi do iglaków, no i pojechać po krzaczki