Moniko dziękuję,u nas już po deszczu
To najnowsze zdjęcia. Moje róże po tym krótkim deszczu.
Nie pytajcie mnie o nazwy. Muszę zrobić inwentaryzację, ale na razie nie mam do tego głowy i czasu
Są śliczne i moje. Odmiany wybrane pod kątem mrozoodporności i chorób. Posadzone są kolorami, czyli rózowe obok rózowych, żółte obok zółtych, a 'Jazz' i 'Cubana' obok siebie - nie kwitną na razie.
Poczytałam...ale tych stronek przybyło.Widzę zmiany...zmiany...też ciągle coś przesadzam.Piękny clematis,moje też niektóre już kwitną...i wszystkie mają pąki.Interesujące zestawienie trzech tujek...fajny pomysł.
To jeden z tematów zapowiedzianych w programie spotkania 22.06, na który się szykuję. Domki dla owadów
Na razie mam jeden, bardzo skromny. Ale chciałabym zobaczyć inne, może takie już zamieszkałe i co trzeba zrobić by pojawili się w nich lokatorzy.
Mój powiesiłam tydzień temu, według instrukcji i jak na razie nic
Reni wszystko chyba zależy od odmiany. Mam takie róże, które jeszcze mają ledwo widoczne pączki kwiatowe i takie, które już kwitną. U mnie na północy okres wegetacji jest opóźniony o co najmniej 2 tygodnie.
Bogusiu to moje thujki po sobocie. Biegałam po ogrodzie z sekatorem A to efekt mojego 'natchnienia'