Justi, uważam, że moja działka jest za wąska i za długa na ten plan, który proponujesz. Nie da się zrobić jednego dużego koła przez całą działkę. Spójrz:



Ja tego nie widzę u siebie. Nie potrafiłabym rozplanować nasadzeń w tych trójkątach między kółkami. Do tego drzewa, które moim zdaniem będą psuć widok koła. I winorośl, która nijak do koła się nie ma. Przykro mi, ale nie.

Polinka, dzięki za odwiedziny. Oj, mógłby już być taki ładny, symetryczny, uporządkowany i z prostymi liniami, a nie tylko jedna rabatka.

E tam, co ma być Ci przykro Nie przejmuj się
Tak tylko podpowiadałam, ale przecież Ty wiesz co i jak Ci pasuje najlepiej, bo jesteś na miejscu.
Fajnie juz zaczynasz działać z tą rabatką, podoba mi się

No przykro mi, bo ktoś się napracował, a ja nosem kręcę. Ale zaglądaj do mnie i podpowiadaj, bo czasami nawet jak sam pomysł nie przypasuje, to pozwoli spojrzeć inaczej na daną rzecz czy miejsce.
Dzisiaj powsadzałam rozchodnika na tej rabatce, ale zdjęć już nie zdążyłam zrobić, bo niebo zaczęło płakać. Ma zresztą powód. Moja sąsiadka dzisiaj dowiedziała się, że ma wznowę nowotworową. Póltora roku było względnego spokoju. Od dzisiaj zaczynamy kolejną batalię. Ech, ogród przestał cieszyć.

Renatko!
Rabatka bardzo fajna! Czym robiłaś kanciki, że wyszły takie ładne?

Renatko, ja bym dała obwódkę np. z niezapominajek, czy tak jak pisałaś z rozchodnika, ale bardzo blisko pnia drzewa. Tak, żeby dzieci zbierając jabłka miały do nich swobodny dostęp. Taką skarpetkę. A wokół jednak spróbowałabym trawę, może taką do cienia?
Te szablowe rośliny mają dekoracyjne liście, ładny z nich byłby szpalerek. Czy one kwitną jakoś? Jak urosną, zakryją brzydkie "nogi" krzaków sąsiada.

Pozdrawiam Cię bardzo ciepło, mam nadzieję że uda Wam się przezwyciężyć przeciwności!

Madziu, kanciki robiłam takim nożem do kancików (nie wiem jak to się fachowo nazywa). Był w sprzedaży wczesną wiosną w Lidlu i nie kosztował majątku, a jak się okazuje, sprawdza się.
Obwódkę zrobiłam już z rozchodnika. Miałam się wstrzymać i pomyśleć, ale dzisiaj mnie nosiło i musiałam coś dłubnąć pomimo deszczu. No i padło na rozchodnika. Jak jutro będzie chwilka to zrobię fotkę i pokażę com zrobiła. Co do reszty nasadzeń, to jednak muszę się wstrzymać, a dzieci będę gonić od moich host. Popatrzyłam dzisiaj na te hosty i są niektóre egzemplarze całkiem spore. Boję się je teraz ruszać. Muszą jakoś przetrzymać. Ewentualnie mniejsze wysadzę stamtąd, to trochę się luzu zrobi wokół tych wielkich.
Również pozdrawiam i bywam u Ciebie regularnie choć nie piszę

W nocy mi się przypomniało, że pytałaś mnie, czy ta roślinka o szablowych liściach kwitnie Tak, kwitnie na fioletowo. Trochę mi przypomina coś z irysowatych, ale mam wątpliwości czy dobrze je klasyfikuję Jak zakwitnie, to zrobię zdjęcia i może ktoś będzie wiedział co to za roślinka. Będę może mogła sobie wówczas dokupić sadzonek, a póki co będę oddzielać, to co się samo rozmnoży i sadzić w szpalerek.
U nas dzisiaj cały czas leje, więc tylko na moment wpadłam na działkę zobaczyć czy nocna ulewa nie wymyła mi rozchodnika. Na szczęście stoi na swoim miejscu.
Zastanawiałam się na kolorystyką w ogrodzie i zazdroszczę Ali konsekwencji w tej kwestii. U mnie chyba będzie biel, ze względu na sporą ilość drzew owocowych kwitnących na biało. Myślałam jeszcze o fiolecie, to z powodu lawendy i maciejki. Wiem, że maciejka nie jest piękna, ale to zapach mojego dzieciństwa i chciałabym go czuć u siebie w ogrodzie. No i nie wiem, czy cokolwiek jeszcze dodawać. Ale co by pasowało?

regli napisał(a)

Madziu, kanciki robiłam takim nożem do kancików (nie wiem jak to się fachowo nazywa). Był w sprzedaży wczesną wiosną w Lidlu i nie kosztował majątku, a jak się okazuje, sprawdza się.
Obwódkę zrobiłam już z rozchodnika. Miałam się wstrzymać i pomyśleć, ale dzisiaj mnie nosiło i musiałam coś dłubnąć pomimo deszczu. No i padło na rozchodnika. Jak jutro będzie chwilka to zrobię fotkę i pokażę com zrobiła. Co do reszty nasadzeń, to jednak muszę się wstrzymać, a dzieci będę gonić od moich host. Popatrzyłam dzisiaj na te hosty i są niektóre egzemplarze całkiem spore. Boję się je teraz ruszać. Muszą jakoś przetrzymać. Ewentualnie mniejsze wysadzę stamtąd, to trochę się luzu zrobi wokół tych wielkich.
Również pozdrawiam i bywam u Ciebie regularnie choć nie piszę

Szpadel półokrągły

Widziałam go w Lidlu, jak następnym razem będzie to go zakupię bo bałam się, że może jakość nie za bardzo no ale w sumie cóż może się z nim stać, przecież rzucać nim nie będę

Czy u Was też tak leje? U nas wietrzysko straszne, siedzę przy oknie i widzę jak miota moimi nasturcjami na wszystkie strony. Jutro ma być lepiej to może na działce się pojawię i coś podłubię...

No też leje. M. właśnie dzwonił, bo jedzie samochodem i jest w szoku, bo na polach woda stoi, kukurydza po kolana w wodzie. A przecież u nas dopiero od wczoraj popołudnia pada. Ja mam trawę do skoszenia i przydałby się chociaż jeden słoneczny dzień, bo wczoraj nie zdążyłam.

U nas dzisiaj wreszcie słońce, więc kilometry robię z kosiarką
Pozdrawiam słonecznie