Przed chwilą z Nim rozmawiałam i powiedział, że zostawił wszystko, co potrzebne. To się pytam, czy 50 przebitych dętek też potrzebne? Podobno to przeoczył
On jest zbieracz, mówię Ci Bogusiu, do amerykańskiego programu TV Go zgłoszę, niech nauczą Go jak się sprząta...mnie ręce opadają
Tak, to jeżówki, niedawno kupowałam, już kwitną. Zresztą dawałam namiar na ten sklep internetowy, kupowałam też u nich ostróżki. Ale te walczą ze skutkiem powodzi
Jeżówki śliczne, ale gdybym takie chciała (a bardzo chcę), tobym musiała całą rabatę przeorganizować i te popularne różowe wywalić, ale to nie w tym roku, bo kaski brak na wszystko. Jak zacznę z jeżówkami, to poleci do zmiany cała rabata - a to już "poważna" rewolucja.
Kasiu, bardzo ładnie u ciebie, czy roślinki już pozbierały się po zalaniu? Pozdrawiam
Na przeorganizowanie, oprócz kasy, to trzeba wenę mieć. Jak rozkopiesz, to tak długo trzeba dziubać, aż skończysz
Ja się tak zabierałam do przesadzenia hortusi ogrodowych i bukietowych...ze dwa miesiące to trwało, 3 miejsca musiałam ruszać
Bukszpany bardzo biedne, części listki opadły już, ostróżki się zbierają powoli, nie mam 100 % pewności, że wszystkie się zbiorą, floksów nie będzie...Byle się nie powtórzyło, bo mnie już na prawdę trafi...
Ta skarpa to mój pierwszy wytwór Aniu...dlatego tam wszystko jest Jeszcze goździki były i irga, ale wysadzania i sadzenia ponownego nie przeżyły. Córka wszystko musiała z tej skarpy wysadzić po kostkarzach, poziom terenu się zmienił i zamiast skarpy łagodnej, dziursko się zrobiło. Wywrotka ziemi tam wlazła. I sadzenie ponowne to już inwencja Córci z Zięciem
Chwasty tam do pasa rosły, szkoda, że zdjęcia nie zrobiłam przed...
Hasiosznupel to mój Synuś (po kim On to ma ???), M porządniś. Najbardziej mi się ciśnienie podnosi jak S. mówi, że porządek ma, bo do okna da się przejść...
Nie wiem, czy siłę znajdę na tą lawendę trzeci raz...