Ja tu o różach, ... a tu takie problemy.. mam nadzieję, ze w końcu to się uspokoi. Widziałam w TV migawki z Pszczyny... niedobrze to wyglądało

W odpowiedzi do Karoli napisałam, nie chce mi się jeszcze raz tego pisać...
Teraz w ogóle nie tnę.
Jak to Ci się rozłazi...? U mnie na siatce sobie siedzi...i jeszcze do góry rośnie.

Tak włąsnie w radiu słuchałam o Pszczynie i że nie skojarzyłam, że to u Ciebie.... przykro mi, bylinki odrosną ,óe ponownie zakwitną.. nos do góry.....

Okropne są te anomalie pogodowe: dzisiaj u ciebie, a wczoraj u mnie. Miejmy nadzieję, że wreszcie będzie prawdziwe lato. Ściskam mocno.

ja mam przy murze i się zastanawiam jak poprowadzić?czy kratkę wsadzić za różą?

Na samym murze nie będzie się trzymać...musisz jej coś dać...i przywiązywać, albo przeplatać. Wtedy się uporządkuje

o widzisz, tak zrobię