Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Grzebyczkowe zakątki..."codziennie po godzince"...

Pokaż wątki Pokaż posty

Grzebyczkowe zakątki..."codziennie po godzince"...

makkasia 16:29, 01 wrz 2013


Dołączył: 22 sie 2013
Posty: 7877
Gratuluję i pozdrawiam
____________________
Makowo na Kociewiu + wizytówka-Makowo na Kociewiu
zawitka 17:24, 03 wrz 2013


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14033
Pomarzyłam sobie pozdrawiam pięknie ,pięknie ,pięknie
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
dora75 18:23, 03 wrz 2013


Dołączył: 05 lip 2013
Posty: 171
Piękny ogród. Chyba zostanę tu na dłużej, he, he.
Pozdrawiam
____________________
Dora - Spacer po moim ogrodzie
Ola54 08:52, 04 wrz 2013


Dołączył: 02 paź 2011
Posty: 966
akanta napisał(a)
Pięknie Jolu w deszczu i słońcu.Urokliwe odsłony ,podczas przemieszczania się.Nastrojowe altany -cudnie porośnięte.Hosty wiadomo -szał ! Ale jak ty te wszystkie listeczki zbierasz z kamyczków ,to podziwiam szczerze bo takie czyściutkie.


Czyściutkie- tak też sobie myślę jak oglądam.
Co do reszty to już pisałam kilka razy - lubię,lubię
jolusia 10:19, 12 wrz 2013


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 250
Dawno nic nie pisałam ale zaraz postaram się to nadrobić. Najpierw pochwalę się dzisiejszą niespodzianką...

Właśnie otrzymałam przesyłkę - nagrodę z Ogrodowiska , którą zdobyłam w konkursie "Najpiękniejsze aranżacje w donicach na balkonie i tarasie" Jeszcze raz bardzo dziękuję organizatorom konkursu i Wszystkim , którzy głosowali na dekoracje mojego tarasu... Cieszę się z tego wyróżnienia, a dzięki takiej dawce nawozów i odżywek do ogrodu mój moje roślinki będą zdrowsze i piękniejsze...Dziękuję.

A już jako śmieszną przygodę opowiem historię z odebrania przesyłki... Wita mnie pan kurier ...przesyłeczka dla pani G... i zmienia moje nazwisko... poprawiam pana i mówię, że nic nie zamawiałam a pan czyta skąd przesyłka ... Ja zerkam na adres, a tam miejscowość i nazwa gminy też zmieniona... ( to raczej literówki i błąd komputerowy) hihihi ...ale wszystko podejrzane...paczka zgnieciona, cała poturbowana i poklejona na co ja , że to chyba nie do mnie...a pan na to...no paczka poturbowana ponieważ pies rozpoznał w niej narkotyki albo tytoń i była weryfikowana...wow myślę sobie o co to chodzi...? oK podpisałam i wspólnie z panem kurierem otwieramy przesyłkę ...a tam hahahah miła niespodzianka...same dobrodziejstwa dla moich roślinek...prawdopodobnie pies rozpoznał coś podejrzanego w nawozie do trawy...Dzięki

A to już przesyłka :





Pozdrawiam Jola.
____________________
"Wizytówka" Grzebyczkowe zakątki..."codziennie po godzince"...
Gardenarium 10:23, 12 wrz 2013


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Hahaha, może nawóz jest z "trawką" ???? hahahaha. Jednym słowem sponsor się spisał, a ciekawe jak inne paczki
Czy też poturbowane przez psa
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
jolusia 10:29, 12 wrz 2013


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 250
Właśnie Danusiu też o tym sobie pomyślałam czy inne paczki też były przeszukane...hihihi strasznie mnie ta historyjka ubawiła....siedzę sama w domu ale gęba mi się śmieje hihiihi
Kurier mówił , że jak idzie przesyłka z jedzonkiem dla papug i kanarków to też pieski szpiegują paczuszkę...

Pozdrowionka
____________________
"Wizytówka" Grzebyczkowe zakątki..."codziennie po godzince"...
jolusia 11:11, 12 wrz 2013


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 250
Enya73 , Michalina , Joku , grembosia , aguniada , Anulka , victoriagos , mroovka , akanta , makkasia , zawitka , dora75 , Michalina Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny w moim ogrodowym wątku... i za tyle ciepłych i miłych słów pod adresem naszego ogrodu i za uznanie dla pracy jaką wkładamy by miało to wszystko "ręce i nogi" ...wow to ogromna dawka pozytywnej energii- dziękuję.

Miewam czasem chwile zwątpienia zwłaszcza kiedy odwiedzam ogrody , w których w ciągu zaledwie kilku lat powstają cudne zakątki , są wielkie drzewa i ogromne rośliny... nasz przez wiele lat tworzony "metodą prób i błędów" , a do tego obsadzany maleńkimi roślinkami i wciąż przerabiany... Ale po takich komentarzach to chce się działać dalej i dalej ...

Pozdrawiam
____________________
"Wizytówka" Grzebyczkowe zakątki..."codziennie po godzince"...
jolusia 11:37, 12 wrz 2013


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 250
Anulka napisał(a)

...Zauważyłam kamasję pięknie rozrośniętą,u mnie pokazały się tylko szczypiorki,nie wiem dlaczego...
Oczka pięknie wkomponowane i te duże i te małe,już czuję ile jaszczurek,żabek tam żyje,macie to wszystko na wyciągnięcie ręki ...
...a rozchodnik ostry cudnie wygląda Jak to jest,że u Was rośnie w takich zgrabnych kępkach a u mnie panoszył się wszędzie..i wcale takich zgrabnych kulek nie miałam...
...Wiciokrzewy..o matko jakie okazy,spływające kaskadą kwiatów,moje dwa ostatnio wycięłam...oj chyba będę żałować.Jak o nie dbasz,że są w takiej kondycji?
...Taras też jakże inny od wszystkich,wysypany żwirkiem i jakże pasujący do całości...


Moja kamasja też przez wiele lat nie kwitła... w tym roku ją przesadziłam zobaczymy co teraz pokaże...?
Żyjątek w naszym mokradle i sporo i zawsze się nimi zachwycamy.
A co do rozchodnika to jak przekwitnie i sterczą suche nasionka to mocno je skubię , może dlatego tworzą się takie kępki. Ale też nasiewa się wszędzie tylko go wyrywam...
O wiciokrzewy specjalnie się nie troszcze, same sobie radzą. Choć w ubiegłym roku mszyca bardzo dała się we znaki... dosłownie liście miały spalone po nalocie mszycy, musiałam je mocno obciąć.
Taras inny od wszystkich,bo i cały ogród inny...hihihi... tak nam spodobały się żwirowe ścieżki ,że postanowiliśmy by wszystko stanowiło jedną całość..., cały dom wokoło wysypany jest żwirkiem i właściwie całość może stanowić taras...

Pozdrawiam
____________________
"Wizytówka" Grzebyczkowe zakątki..."codziennie po godzince"...
jolusia 11:52, 12 wrz 2013


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 250
akanta napisał(a)
...Ale jak ty te wszystkie listeczki zbierasz z kamyczków ,to podziwiam szczerze bo takie czyściutkie.


Michalina napisał(a)
...Czyściutkie- tak też sobie myślę jak oglądam...


jak zbieram listeczki... a to dobre pytanko...hihihi... tak właściwie to jak coś obcinam czy wyrywam to ścielę sobie włókninę i na nią składam odpady i wynoszę, a liście z drzew.. z wielkiego orzecha zgrabujemy,bo jest ich bardzo dużo i są ciężkie i mokre. A z pozostałych krzewów to w większości jak wyschną to drobnymi grabkami grabię kamyczki i śladu po liściach nie ma ...

____________________
"Wizytówka" Grzebyczkowe zakątki..."codziennie po godzince"...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies