Marzenko ojj zmiany zmiany, jeszcze troszke ich będzie, ale już raczej mniejsze. Musze skończyć rabate ze skalniakiem i buksikami, dosadzić żurawki i liliowce w przedogródku, skończyć rabate na zapleczu(żwirek pod huśtawką i kilka dosadzeń), pomóc w budowie zadaszenia, zadbać o moje koleiny w trawniku , skończyć warzywnik... tak lekko z tym mam 2 tygodniowe opóźnienie i jeszcze skończyć remont w domu. W miedzyczasie musiałbym zacząć przygotowywania do sesji. Wiem tylko tyle, będzie ciężko.

polinko bardzo mi miło... pomocnika to miałem, tylko że mój chreśniak to wolał wszystko mi wysypywać z taczki i wiaderek, a najbardziej zasmakował mu żwirek, ale czego tu wymagać od prawie półtora rocznego brzdąca
W zeszłym roku jeszcze przed ogrodowiskiem twierdziłem, że więcej żurawek nie zmieszcze... teraz jeszcze setka wejdzie bez problemu

No i dubelek.

Myślałem dużo nad zmianami i doszedłem do pewnych refleksji na temat mojego 'ogrodniczkowania' ale nie będę zanudzał.
Wrzuce jeszcze dwa strzały ze skalniaka z dedykacją dla gierczusi za wyróżnienie czegoś co chciałem zlikwidować
Za chwaściory przepraszam, ale nie wyrobiłem się. Będzie całośc poprawiana to i chwasty znikną.

Kolejna nieplanowana na ten sezon zmiana, ale przez nornice konieczna. Wykopałem co zostało, a reszte zaorałem, aby zlikwidować wszystkie tunel, w pozostałe na wszelki wypadek dosypałem trutki i zakopałem, ale mimo wszystko troszkę się wycwaniłem. Lili już mi nie zje bo posadziłem w twardych doniczkach, teraz niech mnie... no wiecie co




Tutaj na efekt będzie trzeba troszke poczekać, ale jesienią dosadze troche tulipanów.
Posadzone tylko różowe rośliny, firletka, astry, lilie, orlik, bukszpany, troszke traw, pysznogłówka, rozchodnik coś co nie wiem czym jest . Ma być busz i tyle.