Agato miło mi czytając takie słowa

Do Pana liliowcowego na pewno się wybiore chociaż popatrzeć bo miejsca już na nic nie mam, a na pewno nie na powiększanie kolekcji... z kopania wynikły same dziwne rzeczy
Anito ja również dziękuje i za jedno i za drugie
Irenko ja też żałuje, ze nie było czasu porozmawiać nawet specjalnie zdjęcia psiakowi zrobiłem, żeby pokazać, ale to wszystko tak rach ciach i już się siedzi w drodze do domu. Zaraz lećę zobaczyć, a za komplement dziękuje
Agnieszko jak się zbiore i w końcu posegreguje starsze zdjęcia to reszte ogrodu też tak pokaże

Pracy jest ciągle mnóstwo bo o wiele łatwiej robi się ogród od początku niż przerabia istniejący pozbywając się jak najmniejszej liczby roślin, które są zbyt różne i do siebie nie psaują.
Beato tak to ja, ale można powiedzieć, że prawie się poznaliśmy

na pewno jeszcze będzie nie jedna okazja.